Szanowni Związkowcy jesteśmy pracownikami Fiat Auto Poland największej firmy motoryzacyjnej w Polsce i jest nam wstyd, że jesteśmy tak traktowani We własnym kraju przez obcy kapitał za pośrednictwem Dyrektora Polaka. Narazie Was bardzo grzecznie prosimy o pomoc gdyż czujemy się tak jak gdybyśmy pracowali we włoskim mafijnym obozie pracy na terytorium Polski. Wiemy, że w dobie światowego kryzysu gospodarczego to o co Was prosić pragniemy może wyglądać jak strzelanie gola do własnej bramki, ale stanęliśmy pod murem bezradności i nikt nam nie chce albo nie może pomóc. Może PIP i Wy jako Związki Zawodowe przestaniecie rozkładać ręce, dlatego doszliśmy do wniosku, że macie obowiązek nagłośnić i opisać tą sprawę w mediach ogólnopolskich. Uważamy, że nagłośnienie tego, iż w Tychach powstał obóz pracy obowiązkowej spowoduje to, że ktoś nam w końcu pomoże w obronie naszych praw pracowniczych i doprowadzi do tego, iż nasz Dyrektor Arlet zacznie nas pracowników (którymi tak się niby w środkach masowego przekazu chwali) traktować z godnością i po partnersku. Piszemy do Was gdyż jak wiecie od niedzieli 15 marca 2009 r. Dyrektor wymyślił, iż aby wykonać zamówienia na samochody będziemy pracowali po 7 dni w tygodniu tzn. po 56 godzin tygodniowo, a po takim ciężkim tygodniu pracy jak twierdzi nie należy nam się żaden dzień wolny od pracy na odpoczynek, pomimo, że taki dzień wolny nam przysługuje wg kodeksu pracy. W następnych 2 tygodniachmamy pracować po 6 dni w tygodniu po 48 godzin i za 2 tygodnie znowu mamy powtórzyć ten sam scenariusz i znowu pracować 7 dni i tak ma pracować każda zmiana. Więc każda nocna zmiana w naszym zakładzie ma zaczynać pracę w niedziele o godz. 22 i kończyć prace po 7 dniach w następną niedziel o 6 rano tak mamy pracować aż do czerwca. W wolne soboty już pracują wszystkie zmiany w systemie 3 zmianowym. My rozumiemy, że jest kryzys, że trzeba być mobilnym, ale skoro mamy pracować ponad normę czasową, a i tak już pracujemy w wolne soboty na 3 zmiany od 4 lat. Uważamy, że powinno się nam też coś z tego pańskiego stołu zysku akcjonarjuszy Fiata dostać w postaci godnego wynagrodzenia, a nie tylko marne okruhy, które spadną z niego. Powinien nam być okazywany szacunek za włożony trud i wysiłek, a Dyrektor nie powinien nas nazywać baranami i mówić, że mamy obowiązek pracy w niedziele, a jak się nam nie podoba to nas zwolni, bo za bramą jest wielu na nasze miejsce. Nastrój w firmie osiągnął temperaturę wrzenia informujemy Was o tym gdybyście tego jeszcze niezauważyli.
Morał z tego jest taki, że są z nas we własnym kraju ślimaki do zajechachnia i wyrąbania, bo się dajemy, nie oponujemy i jak nam pasterz komunikatem każe pracujemy w nadmiarze. Więc prosimy Cię o pomoc Boże, bo nikt nam pomóc nie chce albo nie może. Zwracamy się również do Ciebie Ojcze Wielki Pasterzu w żelaznym pancerzu uroń nad nami, choć jedną łzę Ty zakuty łbie. Proszą Cię o to Twe wierne Barany.”
Prosimy o zamieszczenie na łamach Waszych magazynów informacyjnych naszego listu, oraz pomoc w zmuszeniu PIP do szczegółowej kontroli czasu pracy i jego rozliczania w Naszym zakładzie oraz wyegzekwowania przysługujących nam praw pracowniczych. Myślimy, że być może znajdziecie Państwo jakiegoś prawanika, który złoży pozew zbiorowy o mobing grupowy w zakładzie, a Sąd raz na zawsze jasno i klarownie wyłuszczy naszemu Dyrektorowi, iż polska to państwo prawa, a nie republika bananowa bez zasad i prawa.
Z Poważaniem Pracownicy Wasi członkowie.