Mamy za sobą kolejne Igrzyska. Komu i czemu one tak naprawdę służą?
Amerykanie wyśmiewają się z Chin które mają za sobą podobno najgorsze
Igrzyska w historii. Przez tylko grzeczność nie wspominają o Rosji.
Przed Igrzyskami rozpętano histerię antydopingową która oczywiście nie dotknęła "untouchables". Pilotował to Anglik, prezydent IAAF Sebastian Coe. Efekt ?
Rank by: Gold Medals
G | S | B | TOTAL | |||
1 | USA | United States | 46 | 37 | 38 | 121 |
2 | GBR | Great Britain | 27 | 23 | 17 | 67 |
3 | CHN | China | 26 | 18 | 26 | 70 |
4 | RUS | Russian Federation | 19 | 18 | 19 | 56 |
5 | GER | Germany | 17 | 10 | 15 | 42 |
Oczywiście to Chiny wyśmiewano jako chorobliwych miłośników złota ale mimo że Anglicy zdobyli medali mniej w klasyfikacji promującej złoto Brytyjczycy wyprzedzili Chiny.
Pomińmy milczeniem że przy całym sterydowym zamieszaniu akceptowalny jest udział w kategorii kobiet osobnika który ma tylko zewnętrzne atrybuty kobiecości, nie posiada macicy ani jajników ale ma jądra produkujące testosteron w ilości trzykrotnie wyższej niż normalna kobieta.
No ale to tylko drobiazgi.
Nakłady jakie idą na organizację Igrzysk i budowę obiektów wpędzają w długi społeczeństwa krajów obdarzonych łaskawością MKOl.
Czy można się jednak dziwić Brazylijczykom protestującym przeciw Organizacji Igrzysk mieszkańcom slamsów, obrzucających kamieniami autobusy z dziennikarzami. Po Igrzyskach oni będą biedniejsi.
Jak wykorzystuje się miliardowe nakłady po Igrzyskach w ich kołysce - Atenach?
Znacie ? Znamy . No to posłuchajcie. Właśnie relaksujemy się po ochach i achach Igrzysk w Londynie. Emocje opadły. Właściwych wniosków jak zwykle nikt nie wyciąga. Bo i po co wciąż babrać się przeszłością.Patrzymy w świetlaną przyszłość.
Po jak niezwykle udanym przedsięwzięciu jakim było Euro 12, na które nabudowano stadionów z których każdy jest zbyt duży aby pomieścić wszystkich widzów z całej kolejki ligowej, apetyty wzrosły. Szczególnie tym co obłowili się na inwestycjach i organizacji imprezy. Już teraz oblizują się na myśl jak można by się obłowić gdyby Polsce przyznano organizację Igrzysk Olimpijskich.
Póki co nie ma komu wyłożyć kasy aby “przekonać” do tego pomysłu arystokratów z MKOL. Każdy chce liczyć zyski - nie koszty.
Tymczasem możemy wrócić i zobaczyć jaki dobrodziejstw doznała Grecja po Igrzyskach w Atenach w 2004r.
Aquatic Center – miejsce zmagań skoczków do wody:
I towarzyszący mu basen treningowy (wiadomo dlaczego tyle medali zdobyli greccy pływacy w Londynie):
Może należało użyć tych barykad do powstrzymania kryzysu?
Przeminęło z piaskiem czyli stadion do siatkówki plażowej:
Okolice hali sportowej ozdobione graffiti i śmieciami:
Tor kajakowy i trybuny w pełnej krasie:
Tak samo jak stadion do damskiego “palanta” . Softball rozwija się w Grecji nadzwyczaj delikatnie:
trybuny i zaplecze:
To w zaledwie kilka lat po Igrzyskach na które wydano 15 miliardów dolarów. Może to wpływ kulejacej ekonomi a może to ekonomia kuleje w wyniku tych kosztów?
Część obiektów jak : wioska olimpijska , centrum medialne i małe obiekty znalazły użytkowników ale caly Helliniko kompleks wygląda tak:
czekając na inwestorów którzy powinni być znani PRZED rozpoczęciem budowy.
Jeśli się nic w naszym kraju nie zmieni z pewnością znajdą się chętni do zainwestowania państwowej kasy do gry w “trzy karty”. Tak właśnie jak ta gra wygląda dobór przez MKOl gospodarza Igrzysk.
A my czekamy jak za parę lat będą wyglądać nasz eurostadiony i liczymy ile ciągle do tego dopłacamy.