Kilka tygodni temu Radek perorował (cytat): "Niedawno w Irlandii pracowało 300 tys. Polaków. Jednak wielu z nich przeniosło się do Norwegii i Niemiec. Mamy mobilność na europejskim rynku pracy. To pozytywne zjawisko."
Sam Radek chce być częścią tego pozytywnego zjawiska mobilności na rynku pracy i szuka roboty w Londynie. Według naszych informacji, znajomy bankier Radka z USA stręczy Radka bankierom w Londynie. Radek szuka dobrze płatnej fuchy bo musi "dorobić sobie do przyszłej emerytury".
Po powrocie do Polski Kazia Marcinkiewicza, czy następny geniusz polskiej polityki wzbogaci londyńskie City ? Przeczekiwanie ciężkich czasów przez polityków na dobrze płatnych posadach w bankach jest starą tradycją. Na przykład prawa ręka Junckera, były luksemburski minister finansów Luc Frieden, przeczekuje teraz na pensji w Deutsche Bank w Londynie.
No ale do tego trzeba jednak mieć jakieś kompetencje. Radek takich nie ma. Mówi tylko po angielsku, tak jak większość kelnerów w Londynie. I wie tylko, że "greed is good". Ma za to wygórowane potrzeby i biada instytucji która da mu do ręki służbową kartę kredytową. A jego wyskoki oraz nierozliczone sprawy z Polski (wydatki w MSZ, kilometrówki itd.) są tykającą bombą.
Gdyby żył jeszcze dobrodziej Kulczyk, któremu Radek robił gorliwie laskę, to może by jakąś robotę Radkowi załatwił. To samo gdyby Ryszard Krauze był jeszcze orłem, który może. Wszak to u Krauzego w Prokom Investments dorabiał wcześniej kumpel i protegowany Radka, Bartosz Jałowiecki, zanim Radek nie wcisnął go na ambasadora RP w Luksemburgu, w miejsce zwolnione przez protegowaną Kwaśniewskiego, Barbarę Labudę.
Tradycyjnie PriceWaterhouseCoopers daje intratne schronienie nomenklaturze III RP. Ostatnio przygarnęli tuskowego pijarowca Igora Ostachowicza. Może przygarną też Radka ? Albo Standard & Poor's ?
Ale czasy są ciężkie, wszędzie faszyzm i kryzys. Nawet Kijowski z KOD chodzi z puszkami po kweście. Radek był raz na marszu KOD, ale potem jakoś stracił entuzjazm, może za mało tam płacili ?
Przed Radkiem, tak jak wcześniej przed kolegami Misiem Kamińskim, Kaziem Marcinkiewiczem i Romanem Giertychem, staje pytanie: jak żyć ?!