Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Czy PiS popełnia błędy?

Jedyne, co wolne w naszej cywilizacji, to wiatr (Elias Canetti).

Z zainteresowaniem przeczytałam artykuł Rafała Wosia na portalu WP. Używając dwóch określeń „pomidor” i „zemsta” dziennikarz przestrzega PiS przed zemstą na łamiącej prawo (także konstytucyjne) poprzedniej ekipie. Za przejaw zemsty między innymi uznaje zwolnienia z publicznych mediów oraz ograniczenia w prenumeratach urzędowych tytułów, które praktycznie przez ostatnie 20 kilka lat były głównymi beneficjentami rządowych zamówień. Co z jednej strony napędzało kasę określonym wydawcom, z drugiej gwarantowało zgodne z intencjami rządzących komentarze i zestawy informacji. Grę w pomidora opisuje jako metodę na usprawiedliwianie dokonywanych przez ekipę PiS zmian przykładami działań ekipy PO/PSL. Autor przyznaje prawo prawicowcom do poczucia krzywd wymieniając też jako naganne działania PO/PSL, wiele skandalicznych afer z przeszłości. Swoje przemyślenia sprowadza do jednego: PiS winien przejść nad nimi do porządku dziennego, ponieważ Jarosław Kaczyński obiecał: "Zresztą zemsty miało nie być. Deklarował to sam Kaczyński jeszcze w dniu zwycięskich wyborów. Kilka miesięcy później zemsta jednak jest”. Używając paraleli do gry w pomidora przy tłumaczeniu powodów zmian w TK czy innych decyzji (Media publiczne) naświetla czytelnikowi (może nieświadomie!) obraz intencji PiS nieco wynaturzony: otóż PiS prowadzi swoja vendettę, a przyłapany na gorącym uczynku woła: a w Ameryce Murzynów biją (bądź: oni - PO/PSL - robili to samo). 

      Pozwolę sobie mieć inne spojrzenie na intencje drużyny Beaty Szydło, chociaż uznaję, że pewne przemyślenia Rafała Wosia są uprawnione.
Zastrzeżenia: nie można hasłem „zemsta” określać całego szeregu zmian niezbędnych do poprawy struktur funkcjonowania państwa. PiS szedł po zwycięstwo w wyborach obiecując Polakom, że po 27 latach od Okrągłego Stołu dokona takich zmian, które uniemożliwią władzy stosowanie bulwersujących praktyk z przeszłości. Kolesiostwa, inwigilacji, marnotrawstwa, wykorzystywania służb i instytucji prawnych do własnych potrzeb wbrew interesom społeczeństwa i państwa. Rozdawnictwa synekur, rozbudowy biurokracji, drenażu kapitału z polskiego rynku, oddawania pola gospodarczego bez sensu i ewidentnej potrzeby w obce ręce. Czy pogardy wobec zwykłego obywatela (vide stenogramy z Sowy- Sienkiewicz, Bieńkowska i inni czy też skandal z katarskim inwestorem ujawniony w stenogramach z afery stoczniowej). Wszystkie te afery i naganne działania wbrew interesowi państwa nie byłyby możliwe, gdyby w Polsce funkcjonowała prawidłowo odpowiedzialność.  I dla mnie wszelkie działania drużyny pani premier Beaty Szydło jak do tej pory to nie przejaw zemsty, ale próba wprowadzenia odpowiedzialności do życia publicznego. Począwszy od wypełnienia obietnic wyborczych wobec Polaków poprzez stworzenie struktury państwa (sądownictwa, mediów, administracji) umożliwiającej jej egzekwowanie na najwyższych szczeblach. Żeby to było możliwe, nie można kolejny raz popełnić błędu „grubej kreski”. Społeczeństwo musi mieć namacalny przykład, że pojęcie odpowiedzialność nie jest pustym hasłem. Mam mocne poczucie, że tutaj autor artykułu zbyt pochopnie użył terminu ”zemsta”.  Przed intencją zemsty w czystej postaci odwetu i ja bym przestrzegała.
Kolejny zarzut to „gra w pomidora”. Tutaj mogę się zgodzić, że medialnie argumentacja ekipy rządzącej mogłaby być lepsza.  Owszem, to PO/PSL psuły ład konstytucyjny wybierając 5 sędziów do TK. Ale użycie tego argumentu winno być zawsze wyjaśnione do końca- to PO/PSL swoim działaniem wywołało lawinę późniejszych prób korekty tego złamania prawa, co z uwagi na brak możliwości prostych działań naprawczych doprowadziło do kontrowersyjnych w ocenie niektórych działań PiS. Oraz: te działania były jedynymi, które w świetle obowiązującej Konstytucji były możliwe. Czyli artykuł umożliwiający zmianę sposobu procedowania TK oraz ponowy wybór wszystkich 5 sędziów.
      Kompromis w sprawie 3 sędziów wybranych zgodnie z upływem kadencji przez poprzednich być może byłby możliwy. Na przeszkodzie prawdopodobnie stanęły obawy ze strony PiS o postawę wybranego gremium TK. Zapowiedzi o próbach obstrukcji działań rządu via TK (co przy zaplanowanej oficjalnie przez PiS skali zmian systemowych byłoby klęską) były zapewne uzasadnione zważywszy na nieukrywane poparcie Prezesa TK dla działań poprzedniej ekipy. Co przeczyło sztandarowemu hasłu o trójpodziale władzy. Paradoksalnie nazwano zamachem na demokrację zmianę polegającą na powiększeniu składu orzekającego. A paraliżem pracy próbę uniemożliwienia ślimaczego tempa pracy TK poprzez wprowadzenie zasady rozpatrywania z kolejnością zgłoszenia.  Rykoszetem jest oczywiście przesunięcie czasu rozpatrywania zgodności nowych ustaw, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby po prostu możliwość ich rozpatrzenia przyspieszyć.
PO/PSL (i naprędce stworzona Nowoczesna jako platforma ratunkowa dla ludzi biznesu i władzy) w miarę wzrostu zagrożenia przegraną w wyborach parlamentarnych wprowadzały różne dziwne zapisy na wszelki wypadek. Jednym z nich był zapis o możliwości odsunięcia Prezydenta RP od pełnienia funkcji. Padały zapowiedzi o wyprowadzaniu ludzi na ulice (realizowane przez KOD, Nowoczesną, działaczy PO i PSL z wykorzystaniem zawsze chętnych do udziału środowisk LGBT). Teraz mamy przykład, że w obronie własnych interesów są oni skłonni do wywoływania burd na arenie międzynarodowej, kompletnie mając w nosie interes wizerunkowy i gospodarczy Polski!
     Czyli dla tej grupy suwerenem nie jest Polak (jego wybór), ale …UE. I co, jesteśmy czy nie kondominium? Na szczęście tylko w pojęciu niektórych i zależy, czy nim jesteśmy tylko i wyłącznie od tego, jakie decyzje suwerennie podejmiemy u nas, w Polsce.
    Sporo miejsca poświęca red. Woś mediom. Tutaj sytuacja jest delikatna. Mam jednak zasadnicze pytanie do pana redaktora: czy oczekiwana przez Polaków bezstronność w ujawnianiu niewygodnych faktów i ocen w mediach publicznych byłaby zagwarantowana przy pozostawieniu ekipy, która w bezprzykładny sposób karykaturalnie przedstawiała opozycję, a rządzącym zapewniała gładkie zacieranie śladów po licznych aferach? Może to nie odwet, a potrzeba zmiany charakteru mediów, której nie mogą gwarantować ci, którzy kpili z potrzeby możliwości poznania faktów oraz interpretacji innych od serwowanych przez władzę?
Reasumując: nie zemsta a wprowadzenie odpowiedzialności do wszelkich przejawów życia publicznego na każdym szczeblu (w tym władzy). Pozorną grę w pomidora można wyrugować lepiej medialnie uzasadniając działania drużyny pani premier Szydło.

P.S. Krytyczne spojrzenie na przemyślenia red. Wosia nie zmieniają mojej wysokiej oceny jego innych dokonań dziennikarskich.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title,Rafal-Wos-prawicowcy-Przestancie-grac-w-pomidora,wid,18103103,wiadomosc.html

Data:
Kategoria: Polska

Maud Puternicka

1 Maud Puternicka - https://www.mpolska24.pl/blog/1-maud-puternicka

Dawniej rzemieślnik,dyrektor PR w koncernie Unilever, właściciel spółek. Członek wspierający Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.