Kampania troski o polską demokrację weszła na wyższy duchowy poziom. Na telefon od międzynarodowej kawiorowej lewicy zatroszczył się o nas dyrektor katedry prawa talmudycznego i izraelskiego w Harvard Law School:
www.bloombergview.com/articles/2015-12-31/poland-s-new-leaders-take-aim-at-democracy
www.haaretz.com/jewish/news/1.684025
Skoro laicka lewica odwołuje się w sprawie Polski do eksperta od prawa talmudycznego i izraelskiego, musimy brać to za znak nowej epoki. Wszak tylko kilka miesięcy temu izraelska rozwiedka obradowała hucznie w Warszawie, celebrując słynną operację przerzutu Żydów z Rosji do Izraela (MOST), sfinansowaną za nasze pieniądze (Art-B).
Pan Noah Feldman był w 2003 roku doradcą dla okupacyjnych władz Iraku (CPA) i pomagał w pisaniu nowej konstytucji. To raczej dobrze nie wróży dla naszego nadwiślańskiego bantustanu, skoro w Iraku do dzisiaj nie mogą się pozbierać po tej demokracji, która im zgotowano.
Pozostaje pytanie dlaczego pan Feldman, ekspert od prawa talmudycznego, pochylił się z troską nad Polską ? Do tej pory pan Feldman (mówiący płynnie po hebrajsku i arabsku) był raczej ekspertem od Bliskiego Wschodu.
Czy może dlatego, że Anne Applebaum udziela się w Harvardzie, a jej tatuś skończył Harvard Law School ?
"We often imagine that the court serves as a sort of neutral umpire controlling the warring political branches. But this is mostly myth. The justices of the Supreme Court are themselves actors in the struggle for power, ..."
Pan Feldman twierdzi też, że konstytucja musi ewoluować, co jest wyrazem poparcia dla działań PiS i Kukiz'15:
"A constitutional tradition that works is one that is in a constant state of dynamic evolution. You have a written constitution that says 'x,' but no constitutional system works if it just follows what's in that written constitution and never changes. Interpretation gives it the freedom to change."
Czyli w sumie międzynarodówka kawiorowej lewicy strzeliła sobie w stopę wypychając pana Feldmana do troszczenia się o Polskę. Takie błędy zdarzają się ludziom zacietrzewionym i zaślepionym nienawiścią do Polski.
Czy powinniśmy skorzystać z tej wesołej okazji i może rozważyć użycie sądu talmudycznego do rozpatrzenia sporu o TK, zamiast Komisji Weneckiej ? Tą kwestię postawiamy do dyskusji ekspertom z TVN24.