Grudzień już i tak nie jest dobrym miesiącem dla zawałowców, a tu proszę niektórzy tak się podniecają w swoim zacietrzewieniu, że ryzykują zawał. Znajomy Balcerowicza i redakcyjny kolega Applebaum, Jackson Diehl, tak się przejął faszyzmem w Polsce, że w desperacji wezwał właśnie prezydenta Obamę do ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski i do wywarcia wpływu na polski rząd (cytat): "to influence the government’s course". Będzie drugi Wietnam?
Już widzimy, jak prezydent Obama przerywa swoje świąteczne wakacje na Hawajach, dzwoni po Air Force One i leci do Chobielina Dworu na pilne konsultacje polityczne z Applebaum i Sikorskim.
Co prawda powyższy krzyk rozpaczy jest podpisany przez Editorial Board dziennika Washington Post a nie przez Diehla osobiście, ale Diehl zasiada w owym Editorial Board, więc wszystko jest jasne:
www.washingtonpost.com/wp-srv/opinions/writers/editorialboard/index.html
A unik z Editorial Board wynika z tego, że Diehl już dostał po palcach za wcześniejsze propagowanie kłamstw i manipulacji wymierzonych w polski rząd, więc teraz przezornie chowa się za plecy kolegów z redakcji:
monsieurb.neon24.pl/post/127717,empire-uderza-w-rzad-rp
Applebaum i Sikorski też profilaktycznie wywiesili swoje nieudolne alibi:
Radosław Sikorski @sikorskiradek 5h
Nie rozmawiałem ostatnio z Washington Post, nie dyktuję opinii całej jego radzie redakcyjnej.
Anne Applebaum @anneapplebaum 5 h
Ja też ostatnio nie rozmawiałam z Washington Post. http://wpo.st/kS9z0
Skoro Applebaum, która publikuje swoje kawałki w Washington Post, "nie rozmawiała ostatnio" z Washington Post, to może już ją wywalili? A skoro jej kolega Jackson Diehl chowa się już przezornie za plecy Editorial Board, to wygląda na to, że zaciekła propagandowa ofensywa Sturmgruppe Applebaum zaczyna tracić impet i goni już ostatnim oddechem. Wygląda więc na to, że ta cała antypolska farsa zamiast zamachu stanu skończy się co najwyżej zawałem. Warto było ?
Zacietrzewieni Applebaum i Diehl ryzykują swoim zdrowiem