Nagranie to mówi o Kaczyńskim więcej niż Kaczyński w nim sam o sobie.
Nagranie to jest, powiedzmy, stare. Ale nic tak naprawdę od tamtych czasów się nie zmieniło. Polskę przejęła wataha kumpli, którzy (praktycznie wszyscy) początkowo ze sobą współpracowali. Pożarli się dopiero później, gdy doszło do nierównego podziału łupów. Odbierają je sobie do dziś.
Czy coś się zmieniło? Ironiczny uśmiech na obliczu wodza jest ciągle taki sam. Ten sam.
Wszyscy przegraliśmy przez to, żeśmy komunistom łba nie ukręcili - mówi Kaczyński. I co? Ponad 20 lat później:
Sekretarz POP, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych (przybudówki SB) najpierw zostaje ministrem skarbu a teraz szefem PKN Orlen.
Faktycznie przegraliśmy wszyscy, tylko nie komuniści, skoro miernoty ciągle awansują.
Pan Prezes przez 20 lat dźwigał, jak mówi, "sztandar prawdy" ufundowany przez jego Porozumienie Centrum. Faktycznie znowu przekonujemy się, jaka jest ta "naga prawda". Wygląda, jak dwie nagie wypięte na nas półkulki.
Pozostawiono komunistom to, co uzyskali w poprzednim systemie. Święte słowa, panie Kaczyński! Tylko dlaczego do dziś pan to osobiście kontynuuje?
Kaczyński jawi się człowiekiem spełnionych marzeń.
Kim chciał wówczas być?
"Chciałbym być emerytowanym zbawcą Narodu" (...) "a najbardziej chciałbym być szefem silnej, (...) tworzącej rząd, partii" Nigdy nie chciał być ani premierem, ani prezydentem. Dziś, aby jego marzenie w 100% się spełniło, wystarczy tylko przejść na emeryturę, co pomogłoby i partii PiS, ale także pomogło Narodowi!
Jak długo można karmić trolle z niedawnej władzy, a dzisiaj opozycji? Zdechliby szybko, gdyby pan Kaczyński zechciał to zrozumieć tak, jak Tusk.
I jeszcze to: "to ty nie wiesz, ile wagi bokserskie wynoszą? do 48, do 51 .....".
Już czas zakończyć ten żałosny pojedynek, panowie, polityczni emeryci.
PS.
mPolska24
Nabrałem szacunku do Kaczafiego...nieduży człowieczek a WIELKI polityk...konsekwencja,żelazna dyscyplina i plan..no serio szacun
Po kompromitującej przegranej Komorowskiego, Platformiarze zmienili ustawę o Trybunale Konstytucyjnym dodając punkt o możliwości odwołania legalnie wybranego prezydenta. Wiadomo więc było, że prezydent zostanie odwołany jeśli tylko będzie "odpowiedni" skład tego Trybunału. No i parę tygodni po zmianie ustawy Platformiarze wybrali swojaków na stanowiska sędziów.
Tylko dwóch spraw nie przewidzieli:
1. że PIS w wyborach zdobędzie samodzielną władzę;
2. że Kaczyński ma kota, nie ma konta w banku i jest kurduplem, ale jest wytrawnym politykiem i przejrzy te ich machinacje.
No i nagle tysiącom ludzików w oczy zajrzało widmo utraty przywilejów, dotacji, dostępu do łatwych, publicznych pieniędzy. Sypią się brudne interesy, przepadają dotacje na kłamliwe gazety, antypolskie filmy i obrzydliwe spektakle w teatrach. Słowem: KATASTROFA! Tyle lat wygodnego życia bez specjalnego wysiłku - i teraz co? KONIEC?!?!?! Nie może to być: DEMOKRACJA ZAGROŻONA! Bo przecież demokracja to jest wtedy jak możemy bezkarnie kraść i eksploatować niewolników. A jak nie możemy - NIE MA DEMOKRACJI! Krzyczmy! Może na podstawie zdradzieckiej ustawy 1066 przyjedzie Bundeswehra nas ratować! Oczywiście, ratować nie nas tylko DEMOKRACJĘ! No i głośno oburzajmy sie jeśli nas, ZDRAJCÓW, nazwą "drugim sortem"!