Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Piotr Maciążek: Wina MSZ czy prokuratury?

Polska prokuratura wydała Białorusi dane bankowe znanego białoruskiego działacza praw człowieka Alesia Bialackiego. Kto ponosi winę za to wydarzenie?

Polska prokuratura wydała Białorusi dane bankowe znanego białoruskiego działacza praw człowieka Alesia Bialackiego. Wbrew lansowanej przez ministra Sikorskiego „zasadzie warunkowości” wobec reżimu białoruskiego, kij szefa polskiego MSZ nadal nie wykracza poza sferę werbalno-wirtualną (Twitter), marchewka jest za to dostarczana nad Świsłocz z niezmienną częstotliwością.

Mam na myśli nie tylko stosunkowo łagodne restrykcje, jakie po wydarzeniach grudniowych spadły na Łukaszenkę, ogólny brak pomysłu na politykę wobec Mińska, ale także uchybienia proceduralne takie jak wydanie danych osób związanych z opozycją demokratyczną na Białorusi (w 2009 roku i obecnie, w 2006 roku Polska odmówiła).

Uchybienia proceduralne” to być może niefortunne sformułowanie, bo właśnie brak odpowiednich procedur obciąża MSZ współodpowiedzialnością za to wydarzenie. Trudno wyobrazić sobie, że o wydawaniu strategicznych danych personalnych, decydujących często o aresztowaniu opozycjonistów (ich życiu?), decyduje urzędnik z poza MSZ. „Prokuratura nie wiedziała, że to opozycjonista”- nie będę pastwił się nad tą wypowiedzią i fachowością człowieka, który nie sprawdził kim jest Bialacki (Google?), wystarczy że zacytuję rzecznika MSZ by przyprawić sytuację sosem niedorzeczności. Pan Bosacki podczas swojej konferencji prasowej stwierdził, że prokuratura mogła zwrócić się z zapytaniem do MSZ, jeśli miała wątpliwości kim jest osoba, której danych żądał reżim na bazie stosownych umów międzynarodowych. Ta wypowiedź obnaża skalę zaniedbań, niewypracowania odpowiednich procedur, które prowadzą do destabilizacji oficjalnej linii politycznej państwa polskiego.

Baczny obserwator musi w takiej sytuacji zadawać sobie pytanie: czy istnieje jakakolwiek współpraca i koordynacja pomiędzy poszczególnymi komponentami polskiego państwa demokratycznego? „Dyrektor departamentu” nie powinien podejmować decyzji o ujawnieniu kont, decyzji torpedującej oficjalną linię polityczną państwa, wyrażoną w ministerialnym expose. Z odpowiedzią na to pytanie śpieszy rzecznik MSZ przerzucając odpowiedzialność na prokuraturę: „nie będę komentował działań prokuratury, organu niezależnego od rządu (…) to nie jest wpadka MSZ-u, to nie my przekazaliśmy Białorusi informacje (…) MSZ po wydarzeniach grudniowych organizował spotkania międzyresortowe w sprawie Białorusi, uczestniczył w nich Andrzej Seremet.” To prawda, ale czy wina leży jedynie po stronie prokuratury? To przecież MSZ nie wypracował procedur kontrolujących interakcje całości państwowej administracji ze sferą zagraniczną.

Minister Sikorski napisał na Twitterze: „Przepraszam w imieniu Rzeczpospolitej. Karygodny błąd pomimo ostrzeżeń MSZ. Zdwoimy wysiłki na rzecz demokracji na Białorusi.” Słowem nie wspomniał o współodpowiedzialności MSZ za całe wydarzenie. Ostrzeżenia zamiast procedur? Czy to jest profesjonalizm? Polski minister of foreign affairs, dla dyplomatów całego świata „Radek”, obyty, by Oxford, stwierdził że lepiej użyć internetowego komunikatora niż wydać oficjalne oświadczenie. Tymczasem zaufanie do państwa polskiego wśród opozycyjnej Białorusi spadło akurat w momencie największego kryzysu gospodarczego w jakich znalazł się reżim od początku swoich rządów.

Piotr A. Maciążek

Tekst opublikowano za zgodą Piotra Maciążka, Redaktora Naczelnego portalu Polityka Wschodnia.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.