Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Chcącemu dzieje się jednak krzywda?

Chcącemu dzieje się jednak krzywda?
źródło: internety

Wychodzi na to, że robię się ostatnimi czasy strasznie monotematyczny, ale zapewniam, że to niespecjalnie.
Spodziewam się, po tym tekście nawet shitstormu, ale co zrobić.

Dzisiaj na twetterku Krzysztof Bosak, z Wiplerem mieli małą wymianę zdań.

11069867_1418971135070954_27957258265954

Przynajmniej już od czasów Arystotelesa wiemy, że etyka jest relatywna i jest wartością w gruncie rzeczy indywidualną. Mimo to, zwolennicy absolutyzmu moralnego mają niezłe argumenty za sobą. W każdym razie nie jest to tekst o samej etyce.

Ale o braku konsekwencji posła Wiplera i przynajmniej części Korwinistów.

Korwiniści i libertarianie zakładają wraz ze swoją naczelną zasadą Volenti non fit iniuria, że jak jakiemuś idiocie się ubzdura, żeby sobie zrobić krzywdę, to jest jego problem. Tak jak jest z narkotykami.

Dla mnie problem na tym, że sam *problem* tkwi nie w tym, że "policja", ale w tym, że koleś jednak załatwił się narkotykami.
Jaki jest argument zwolenników "chcącemu nie dzieje się krzywda" w stosunku do ludzi którzy sobie i innym rozwalają życie?

Niech ćpun się zaćpa i przynajmniej idioty mniej? Jeżeli faktycznie się ktoś zaćpa to już nie będzie tragedii?
Że marihuana to lekki narkotyk i normalnie nie zabija? To co "volenti non fit iniuria", ale tylko częściowo?

Dla mnie jak mi się wydaje faktycznemu zwolennikowi odpowiedzialności osobistej państwo uznaje, że takie substancje są szkodliwe i społeczeństwo powinno być od nich wolne. Bo nie szkodzą tylko sobie, ale i innym.
 
Jak ktoś się od tego zakazu chce "uwolnić" to na własną odpowiedzialność. 
Ja tam subiektywnie etycznie uznaję, że koleś się zaćpał na własne życzenie (sam zdecydował się połykać w końcu) i w Polsce na stanie jesteśmy jednego idioty mniej. Czekam jeszcze na resztę.
Data:
Tagi: #

Tomasz Jankowski

Tomasz Jankowski - https://www.mpolska24.pl/blog/niemaznaczenia

"Myślę, że o wiele bardziej interesujące jest życie bez odpowiedzi niż posiadanie odpowiedzi, które mogą być błędne." Richard Feynman

"Death is not the greatest loss in life. The greatest loss is what dies inside us while we live." - Norman Cousins


How do you catch an answer?
You lure it out with a question.

What does the wise person know?
Wise person does not know, but seeks knowledge, always.

Komentarze 4 skomentuj »

Sól i paracetamol są przyczyną zgonów o skali wielokrotnie większej niż (nielegalne) narkotyki.
Jeśli dajemy państwu prawo decydowania o tym co można spożywać, a czego nie, to konsekwencją powinna być reglamentacja soli, paracetamolu i zakaz sprzedaży wszelkich postaci alkoholu włączając w to kefir (zawierający 0,2-0,3 etanolu (fermentacja (science, bitch!))).
Nie zapominajmy o przypadkach przewodnienia zakończonych zgonem - woda w dużych dawkach też zabija, może państwo też wodę powinno reglamentować?

Taki naukowiec i nawet heurystyki dostępności i reprezentatywności nie zna.

Proponuję powrót do PRAWDZIWEJ ideologii narodowej (czyli nie tej socjalistycznej jak Hitler i Stalin) - państwo i rząd są wasalami narodu, ludzie są obywatelami mającymi realną władzę, a nie bydłem hodowlanym, żeby mu narzucać jakiego koloru ma majtki nosić...

W moim rozumieniu naród jest dzisiaj troszkę rozmywany z obywatelstwem. Proponowałbym zastanowić się nad czynnikami "narodowotwórczymi", może tak.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.