Kryzys ekonomiczny i patologie III RP zacierają granice pomiędzy dziennikarstwem i prostytucją dziennikarską. Dziennikarze mediów głównego nurtu chętnie szukają schronienia w strukturach państwowych, na pensji. Dziennikarz "Wyborczej" został niedawno rzecznikiem MSZ a dziennikarz TVN rzecznikiem Polskich Inwestycji Rozwojowych. Dziennikarka "Wyborczej" Agnieszka Kublik jest od roku ochotniczym rzecznikiem prasowym państwowej komisji Laska.
Działalność Kublik polega na propagandzie tez państwowej komisji Laska i na torpedowaniu tez parlamentarnej komisji ds. Smoleńska. Kiedy torpedowanie faktów nie wystarcza, do akcji wkracza stara sprawdzona broń czyli atak personalny. Kilka dni temu Kublik nasmarowała więc pamflet o Antonim Macierewiczu:
http://wyborcza.pl/1,75968,15355105,Antoni_Macierewicz__zamachoholik.html
Na co liczy Kublik? Prawdopodobnie na to, że pewnego dnia będzie mogła, w zamian za zasługi na odcinku dziennikarskim, zastąpić Monikę Olejnik w TVN24. Kublik jest przyklejona do Olejnik już od lat, jako taka "Mini Me":
http://monsieurb.neon24.pl/post/55373,galerianki
Kublik kreci także swoje własne wywiady umieszczane na stronie internetowej "Wyborczej". Kublik ma parcie na szkło już od dawna, już w swojej młodości popełniła kuriozalny reportaż, w którym szpanuje wczesnymi modelami laptopa i telefonu komórkowego, jako prekursorka "skoku cywilizacyjnego":
http://monsieurb.neon24.pl/post/87350,wsiowa-kublikowa
Praca agitacyjna Kublik na pewno nie zostanie zapomniana, wcześniej czy później znajdzie się dla niej jakaś fucha w TVP lub w państwowej agencji. Założymy się?
"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki ..."
To były piękne czasy: młoda i świeża Agnieszka promienuje dla Leszka