Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Upośledzona sprawiedliwość

Umysł pięcioletniego dziecka zbierającego złom, którego jedynym celem jest zaskarbić sobie pochwałę dorosłych, okazać swoją użyteczność.

„Zbieram złom. Coś metalowego leży, stoi, nikt tego nie pilnuje. Sporo waży, ma metalowe koła, łatwo się prowadzi. Rzecz idealna. Zaniosę do skupu. Przyniosę mamie trochę pieniędzy, będzie zadowolona. Cieszę się, jak mama jest zadowolona… jest szczęśliwa jak sobie radzę.

Jacyś obcy ludzie mówią, że źle zrobiłem. Zabrałem coś komuś. Ale to stało, nikt nie pilnował, jak mogłem to komuś zabrać. Zabrali mnie od mamy i każą być z obcymi ludźmi w obcym miejscu”.

Spróbowaliście sobie wyobrazić ten proces myślowy? Ponad tydzień temu świat dowiedział się o istnieniu 25-letniego Radka Agatowskiego z umysłem pięciolatka. I o jego problemie. Problemie stworzonym przez system, który w tej chwili nie potrafi nawet szybko go rozwiązać. A stworzył go sam, by teraz radośnie go rozwiązywać przez ponad dwa miesiące! Ileż zajęcia, ileż godzin pracy mądrych, wykształconych ludzi, jacyż oni wszyscy teraz będą zapracowani i… potrzebni.

Tyle bowiem będą trwały prawdopodobnie procedury ułaskawienia chłopaka, którego skazano w sumie na dziewięć lat więzienia za drobne kradzieże, których dokonał w czasie zbierania złomu. Jego dwa grzechy główne to takie, że chciał być przydatny światu i... że jest upośledzony umysłowo. Pięcioletni umysł w ciele 25-latka, który w zakładzie karnym nie jest w stanie sam się ogolić.

System zdecydował, że za te grzechy trafi do więzienia, mimo, jak się okazało, rozbieżnych opinii „przebiegłych” sądowych, których opinie są jak się wydaje zgniłymi kompromisami, by powiedzieć tak, aby nic nie powiedzieć. Sąd uznał, że nie weźmie wątpliwości na korzyść oskarżonego pod uwagę i nie skieruje go na leczenie, uniewinni, lub zrobi cokolwiek, co by miało ludzkie oblicze, tylko skazał go w sumie w kilku procesach na dziewięć lat więzienia. Kilku sędziów, kilkunastu biegłych w kilku procesach nie zauważyło tego, co widać gołym okiem, bo system pokazał swoją skuteczność. Poprawił statystyki.

Tak działa ten system, tak działa to państwo XX wieku. W międzyczasie świat przyśpieszył. Kiedy codziennie załatwiamy mnóstwo spraw, po łączach lecą w Polsce miliony mejli, za pomocą których załatwia się miliardowe kontrakty czy uzgadnia międzynarodowe porozumienia.

A sprawa niepełnosprawnego chłopaka ma trwać dwa miesiące.

To jest sprawne państwo? To jest państwo, jakiego chcemy? W jakim chcemy żyć?

To już nawet nie chodzi o to, że „przebiegli” mają różne opinie, sąd, postępując jak z rozdzielnika, wydaje wyroki bez odrobiny empatii czy pochylenia się nad sprawą, nad człowiekiem, bo każdy przecież może popełnić błąd. W każdym systemie może się zdarzyć błąd. Ale... powinien on być w stanie to naprawić. Szybko.
I tu tkwi problem. Nie potrafi tego.

Uznaniowość idzie w parze z nieprecyzyjnym i niejasnym prawem, zostawiając istotę swojego funkcjonowania z boku, odrzucając to, że powinien on służyć ludziom. Ten system został stworzony w XX wieku przez ludzi, którzy żyli w innej epoce i… nadal problemami tej epoki żyją. Ale ten system pieczołowicie budowany od początku lat dziewięćdziesiątych się popsuł.

Przerósł sam siebie. Zajmuje się już sam sobą. Zwróćcie uwagę, jak wielkich trzeba nakładów zainteresowania mediów i polityków, by chociaż spróbować „odkręcić” taką prostą sprawę. By to w ogóle było możliwe. By ten świat coś zrobił dla zwykłego człowieka. Ten system zajmuje się samym sobą i świat zewnętrzny obywateli ma gdzieś. Takich Radków czy zwykłych ludzi w potrzebie jest cała masa, a to państwo powinno być dla ludzi, dla każdego, starego, młodego, zdrowego czy niepełnosprawnego. Powinno być dla nas, a jest...
tekst z plwolnosci.pl
Data:
Tagi: #Agatowski #sąd #wyrok

Mariusz Gierej

Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej

Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.