Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Układ Zamknięty czyli czego nie widać

Wczoraj byłem na przedpremierowym pokazie filmu Bugajskiego "Układ Zamknięty". Na pytanie czy iść odpowiadam "Iść!" i patrzeć na to czego w filmie zabrakło albo co pominięto. To nie będzie recenzja ani nie opowiedziana fabuła ale podzielę się z Wami kilkoma chyba mam nadzieję ciekawymi, zaskakującymi szczegółami i spostrzeżeniami.

Układ Zamknięty czyli czego nie widać
Po pokazie, pierwsze słowa jakie padły w naszym towarzystwie: "Królestwo za oryginalny scenariusz!"
Tak naprawdę poruszę tylko 3 kwestie resztę sobie wypatrzcie w czasie seansu. Film ma czasami dłużyzny, ale idealnie oddaje patologie polskiego państwa. I generalnie jest zajefajny. Oprócz naprawdę fajnej fabuły, dialogi jakie lecą w filmie potrafią rozśmieszyć ale jest to śmiech nerwowy. Są po prostu z życia wzięte, tym bardziej jak ktoś choć odrobinę wie jak wygląda to czego w naszej politycznej i gospodarczej rzeczywistości na zewnątrz nie widać. Jest prawdziwy do bólu i jednocześnie ... mam nieodparte wrażenie, że sam padł ofiarą ... układu. Ale obiecane 3 sprawy i suplemencik na koniec, bo na film powinno się iść znając odrobinę reżysera i jego zdanie na kilka tematów.

Sprawa pierwsza.
Na początku kwestia wstępniaka i pewnej zielonej reklamy firmy z branży finansowej, która jest reklamowana przez aktora Żmijewskiego. O ile mnie pamięć nie myli to miał to być film sfinansowany przez przedsiębiorców polskich. I tu taka mała wrzutka. Na tyle istotna, że stała się ona podstawą do uważniejszego przyjrzenia się temu czego nie widać. Już Napoleon powiedział: "Ręka która daje pieniądze jest ważniejszą od ręki która je bierze." I tego się trzymajmy.

Sprawa druga.
Są tam takie dwie sceny. Pierwsza kiedy gość nasłany przez układ mówi: "...Wie Pan CBA podsłuchuje..." przypomnijmy, że akcja filmu zaczyna się w 2003 roku. A CBA powstała ... a sprawdźcie sobie. A później mamy wizytę ... CBŚ (na kamizelkach) o 6 rano do głównych bohaterów na chatę. Zaraz zaraz ... CBA podsłuchuje, CBŚ wchodzi w ... 2003 roku. Czyli z cyklu jak pokazać coś czego nie widać.

Sprawa trzecia.
Zdumiewające podobieństwo postaci. I niech tu przemówi fotografia, bo to miałem przez cały film to deja vu i mnie nie opuszczało. Okularki, nawet zaczeska na konkretną stronę.

slodowski-1.jpgziobro-1.jpg

To podobieństwo postaci przeszło, bez problemu? Prawnik przestał być "koszerny" w pewnych środowiskach? Ale na te trzy literki jest konkretne embargo?

Idąc na "Układ zamknięty" warto znać sylwetkę reżysera. Ryszard Bugajski to ciekawa postać. Biografia tutaj. I chciałbym Wam przypomnieć kilka jego wypowiedzi choćby tę:
" ... Minister Ziobro, który wydawał polecenia spektakularnego aresztowania owych lekarzy, dopuszczał się prowokacji, by wykończyć przeciwników politycznych, jest dla mnie zwyczajnie psychopatą. Jako psychopata mnie nie interesuje. Podobnie jak daltonizm to jest wada, której się nie wyleczy. Mnie interesuje przede wszystkim to, jak dobrzy ludzie stają się źli i czemu się tak dzieje. Dlaczego zło, które jest wokół nas, tak łatwo wciąga uczciwych ludzi w nieuczciwe działania? ..."
i z tego samego wywiadu: "...Pojawiają się w nim oczywiście postaci polityków, ministrów czy wiceministrów, ale nie wiemy, z jakiego pochodzą rządu, czy jest to rząd premiera Jarosława Kaczyńskiego, czy może Jerzego Buzka. Mogą to być zresztą obydwa rządy, bo afery z nadużywaniem władzy przez prokuraturę i urzędy skarbowe zaczęły się dość dawno..."
czy tu:
"Układem zamkniętym" jeszcze w czasie jego kręcenia zainteresował się ówczesny wicepremier Waldemar Pawlak. Wszystko działo się tuż przed wyborami. - Jego kancelaria do mnie dzwoniła w trakcie produkcji, pytając, o czym jest ten film, bo pan premier się tym bardzo interesuje.
i w tym samym tekście:
"Cała historia zaczęła się bowiem w 2003 roku - za czasów rządu Leszka Millera. Ciągnęła zaś przez okres rządów PiS, by zakończyć się za gabinetu Donalda Tuska."

Bugajski wali we wszystkich polityków i patrzy tylko czy równo puchną. Nie ma, że boli. Ale koniec końców zrobienie takiego filmu ma ... swoją cenę. Niektórzy chcieliby z niego zrobić "swojego reżysera" ale on się wymyka tym schematom. Zaprawiony w bojach podczas kręcenia sławnego "Przesłuchania" czy "Generał Nil", nawet tego czego dosłownie nie może przekazać to, to ... przemyca.

Patrząc na powyższe ... powstaje pytanie jak wyglądał pierwotny scenariusz? I, co i kogo miał ten film przedstawiać? Z tymi rozważaniami zostawiam Państwa. Sprawy poruszone wyżej w niczym nie umniejszają filmowi, który genialnie ukazuje patologie naszego kraju. Smaczki wytrawnego reżysera zaprawionego w bojach z cenzurą nadają mu dodatkowych walorów. Te drobne niuanse po prostu dają pewien szerszy obraz. A ich wydźwięk kiedy już wiadomo na co zwracać uwagę nie wszystkim musi się podobać. I film pozostawił mnie z refleksją, że układ jest domykany ... albo z jednej albo z drugiej strony. Miłego seansu, bo tak czy inaczej to cenny film, bo pokazuje mechanizmy. I naprawdę jest wstrząsającym obrazem losów młodych ludzi. Serio.


PS. Kilku smaczków specjalnie nie wrzucam, by Wam nie psuć zabawy. Szczególnej uwadze polecam dialogi ... niektóre rzekłbym ... kultowe.
Na marginesie zapraszam spostrzegawczych do dodawania takich smaczków w komentarzach. Zróbmy kronikę Czego nie widać. Układ trzeba otworzyć, róbmy swoje.
Data:
Kategoria: Polska

Mariusz Gierej

Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej

Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.

Komentarze 6 skomentuj »

Pewnie Ci tzw. "oni" którzy domykają układ kiedyś byli tacy jak "my" tzw. otwarci. Może to sama władza jest źródłem zła....Może każdy kto się do niej dostaje przechodzi na tę "ciemną stronę mocy"?

Może układ bardzo szybko generuje "haki" na tych uczciwych? Może to nie wina ludzi, a systemu naczyń połączonych w polityce? Dziś jesteś w koalicji, ale nie wiadomo jak długo, a wtedy już nie ma "masona, komucha i Żyda" tylko "liberała, demokratę i ofiarę faszyzmu".
Pewnie niewielu zdobyłoby się na heroizm i walczyło w pojedynkę poświęcając wypracowany pół życia majątek, reputację, przyszłość, a nawet rodzinę. Kto wie, z jakiego powodu zginęli naprawdę gen. Władysław Sikorski, czy Andrzej Lepper. Teoria sobie, a grupy nacisku nie dadzą deptać swoich celów w imię sprawiedliwości względem "hołoty".

Andrzej Karol Andrzejewski 11 lat 2 miesiące temu
+2

Stocznia Gdynia też bohater ale niemy. W tamtych czasach prezesem jest Sz. a zakusy na przejęcie ma minister K. z formacji SLD. A na koniec inwestor (offshore) z Kataru od premiera T. Smaczków może być więcej. Brawo scenarzyści.

wczoraj obejrzałem...

Grzegorz Michałowski 11 lat 2 miesiące temu
+4

Stwierdzenie faceta z Danii pod koniec filmu, że w jego kraju się nie karze za dobre pomysły, nie zostało przetłumaczone. Chyba jakieś niedopatrzenie.

Też mnie to zastanowiło.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.