Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Napieralski pod bramami Fiata w Tychach

Kampania się nam rozkręca na całego i co dnia kandydaci zaskakują nas nowym sposobem agitacji wyborczej. Wczoraj 13 maja br. oby ta data była prorocza, szef SLD Grzegorz Napieralski wstał wcześnie rano. Tak to słowo nie jest pomyłką, bo ludzie "tacy jak on” przeważnie nie wstają tak wcześnie, ale czegoż się nie robi gdy jest nóż na gardle.

Kampania się nam rozkręca na całego i co dnia kandydaci zaskakują nas nowym sposobem agitacji wyborczej. Wczoraj 13 maja br. oby ta data była prorocza, szef SLD Grzegorz Napieralski wstał wcześnie rano. Tak to słowo nie jest pomyłką, bo ludzie "tacy jak on” przeważnie nie wstają tak wcześnie, ale czegoż się nie robi gdy jest nóż na gardle.
Grzegorz Napieralski

Na zdjęciu Grzegorz Napieralski umazany na motorze fot. Gazeta codzienna "Fakt"

Przejdźmy jednak do szczegółów albowiem pracownicy Fiata byli zdziwieni jak w świetle jupiterów kamer telewizyjnych kandydat na Prezydenta RP Grzegorz Napieralski rozdawał o godz. 5:30 ulotki wchodzącym do pracy. Wszystko to zostało zorganizowane bez rozgłosu, bowiem ludzie gdyby o tym wiedzieli mogliby wchodzić do zakładu innymi bramami. Jednak tak się nie stało i przy pomocy swoich sztabowców wciskał „ulotki”.

„Ulotki” jakże to dumnie brzmi, bo to było zdjęcie kandydata na kartoniku, a wyglądało jak obrazek świętego, który dostajemy przy kolędzie od księdza z lakonicznym hasłem z tyłu i wielce szacownym podpisem. Przy „wciskaniu” tego kitu oczywiście nie obyło się bez utarczek słownych, bo niektórzy pracownicy powiedzieli kandydatowi co myślą wprost w oczy wyrzucając do kosza lub pod jego nogi te „ulotki”. Nie będę jednak tego cytował, bo często były to nie cenzuralne słowa, ale tego nie puszczą w telewizji i nie opublikują „niezależne” media. Nie wypada? Czy jest to świadoma manipulacja? Czemu dajemy się tak rozgrywać w trakcie tej kampani oraz każdej innej?

Oczywiście dzielnie asystowali Panu Grzegorzowi jego wierni poddani zakładowi działacze z Metalowców m.in. Pan Buszoł, który taranował ludzi już na samej bramie byle tylko „wepchnąć” te ulotki pracownikom w ręce. Wcale mi nie szkoda, że ludzie tak brutalnie się z nim obeszli, bo zraz lądowały w koszu lub pod nogami i kto to sprzątał??? Tego nie wiem, ale takich hecy lepiej unikać, bo patrząc z boku wygląda to jak kpina z ludzi pracy.

Polscy pracownicy to już naprawdę nie jest ciemna, bezmyślna masa, której można wciskać kity!!! Gdzie byłeś Panie Grzegorzu „dyndało” gdy my pracowaliśmy po 7 dni w tygodniu??? Czemu wtedy się za nami nie ujmowałeś? Czemu wtedy nas nie odwiedzałeś??? Teraz sobie o nas przypomniałeś??? Szkoda, że tak późno!!!

Pamiętaj my też o Tobie zapomnimy w dniu wyborów!!!


Jednak w mediach wygląda to zgoła inaczej, bo...(przeczytacie tutaj).



Fiatowiec
Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.