Rzecz jasna ofiara plotki najczęściej nie ma pojęcia, dlaczego nagle jego sytuacja w pracy się zmienia. Współpracownicy patrzą krzywo, milkną rozmowy w jego obecności, natomiast pojawiają się dwuznaczne uśmiechy i uwagi. Nie zawsze osoby powtarzające plotki wiedzą, że nieprawdziwa informacja w nich zawarta może oznaczaæ poważne konsekwencje (np. niższą ocenę okresową) dla obmawianego oraz kłopoty dla jego szefów. Na pracodawcy ciąży bowiem - zgodnie z art. 943 § 1 Kodeksu Pracy - obowiązek przeciwdziałania mobbingowi. Nie chodzi przy tym tylko o to, aby mobbingu nie stosował sam prezes czy dyrektor, ale także inni pracownicy tego zakładu, w tym przede wszystkim każdy pracownik wchodzący w skład szeroko pojętej kadry kierowniczej. Nawet, jeżeli w konkretnym przypadku mobbingu można ewidentnie ustalić winę określonego kierownika niższego szczebla, pracodawca nie uwolni się od odpowiedzialności odszkodowawczej, gdyż tylko on jest jej adresatem.
Pracownik, który wskutek mobbingu rozwiązał umowę, ma prawo do odszkodowania nie niższego niż minimalne ustawowe wynagrodzenie (obecnie to 1.317 zł). Rzecz jasna może być one wyższe i w naszym województwie 9na Śląsku) zdarzały się odszkodowanie sięgające 30 tys. zł. Niezależnie od odpowiedzialnoœci odszkodowawczej, pracodawca tolerujący mobbing może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej z art. 218 Kodeksu Karnego za to, że złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownicze wynikające ze stosunku pracy. Takie postępowanie zagrożone jest. grzywną, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat 2.
(sip)
Źródło: Biuletyn Niezależny Związkowiec Nr 5/2010 wydawany przez MOZ NSZZ Solidarność FAP.
mPolska24
