Donald Tusk mówi wprost, że przy zmianach w wymiarze sprawiedliwości będzie łamał prawo. Nie ma zgody na takie działania – wskazują posłowie PiS. W sobotę największa partia opozycyjna organizuje protest przed Ministerstwem Sprawiedliwości.
Rząd Donalda Tuska podjął uchwałę, w której bezprawnie nadał sobie kompetencje do oceniania wyroków zarówno Sądu Najwyższego, jak i Trybunału Konstytucyjnego. Z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że przygotowana zostanie ustawa, która wykluczy część sędziów SN i tym samym podważy prerogatywy prezydenta RP. – Tego nie można nazwać inaczej jak kompletnym chaosem i anarchią. Jakiekolwiek standardy już nie obowiązują, jedyne, co się liczy, to zasada siły – ocenia tę sytuację prof. Norbert Maliszewski. To jednak nie koniec operacji wymierzonej w przyszłoroczne wybory prezydenckie, gdyż europosłowie koalicji 13 grudnia domagali się w PE, aby instytucje unijne pomogły im cenzurować media społecznościowe.
Premier Donald Tusk, próbując usprawiedliwiać łamanie prawa, mówił o „demokracji walczącej”. Co więcej, zapowiedział wprost, że liczy się z tym, że będzie łamał prawo, naprawiając praworządność.
"Popełnimy czyny, które według niektórych autorytetów prawa będą niezgodne lub nie do końca zgodne z przepisami prawa, ale to nas nie zwalnia z obowiązku działania" – wskazał premier Donald Tusk.
"Nie chciałbym, abyśmy w Polsce znaleźli się w takiej sytuacji, że siła zewnętrzna jest niezbędna, żeby gwarantować nasz ład konstytucyjny" – dodał. Ta wypowiedź szefa rządu jest zaskakująca.
Ten komunikat nie jest niczym nowym. Zabawnie brzmi to, że on sugeruje, że będzie działał na rzecz suwerenności Polski, a w ramach ładu konstytucyjnego będzie łamał ład prawny. To rzeczywiście jest zabawne – mówił socjolog, dr Jerzy Żurko.
.
Premier Donald Tusk poinformował dziś, że rząd przyjął uchwałę zakładającą, że publikacje werdyktów – „wadliwych ze względu na orzekający skład sędziowski - Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego”, będą opatrzone odpowiednim przypisem. W uzasadnieniu podkreślił, że przypisy te mają sprawić, by każdy, kto będzie czytelnikiem tej publikacji, wiedział, że (...) „ta sytuacja, instytucje lub werdykty są wadliwe z punktu widzenia państwa polskiego”.
Ustalenia Komisji Weneckiej, która stwierdziła, że nie ma też podstaw, by nie publikować wyroków Trybunału Konstytucyjnego. – Stwierdzono, że należy publikować wszystkie wyroki i opatrzyć je ewentualnie informacją, że zostały wydane przy udziale tak zwanych „neosędziów” – zaznaczyła. Pytana czy wobec tego wyroki opublikowane z taką adnotacją będą nieważne ta adnotacja nie powoduje takiego skutku. – Te wyroki obowiązują, ale nie weszły w życie i do tego niezbędna jest publikacja. To zresztą będzie nie pierwsza taka sytuacja, bo były już publikowane wyroki z taką adnotacją.
O tych niepokojących zmianach posłowie PiS poinformowali przedstawicieli Komisji Weneckiej. Delegacja przyjechała do Polski, aby spotkać się z osobami i instytucjami odpowiedzialnymi za funkcjonowanie prokuratury.
– Nie mogliśmy ukrywać tego, co się dzieje. Nie mogliśmy kłamać, że Donald Tusk przestrzega prawa. Musieliśmy przywołać te szokujące cytaty, że będzie działał niezgodnie z zasadami praworządności i demokracji walczącej. Oni byli tym bardzo zaskoczeni. Nawet padło takie sformułowanie, że „to ponury obraz sytuacji’, więc te działania Donalda Tuska zaczynają być zauważalne – stwierdził poseł Paweł Jabłoński z PiS.
Zobaczymy, co będzie dalej. Czy Komisja Wenecka, Rada Europy, będą stosowały takie same standardy wobec wszystkich. Prawo i Sprawiedliwość, nasz rząd, był bardzo mocno atakowany z powodów politycznych, ale były używane argumenty prawne. Teraz jakoś te argumenty prawne nie są aż tak często używane – dodał.
„Uchwała jest aktem wewnętrznym”, a formalna treść wyroków jest regulowana ustawowo i wprowadzenie do nich jakiejkolwiek dodatkowej treści, w tym adnotacji o statusie sędziów w ogóle nie jest dopuszczalne w innej formie niż ustawa.
Zdaniem adwokata dr. Bartosza Lewandowskiego uchwała ta stanowi „kolejny, postępujący etap dewastacji porządku prawnego w Polsce”. - Rada Ministrów, czyli organ władzy wykonawczej podjął uchwałę, ale uchwała nie jest źródłem prawa powszechnie obowiązującego w świetle rozdziału trzeciego Konstytucji – wskazał.
- Na mocy tej uchwały chce się oceniać orzeczenia Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego, jak rozumiem, podważając ich moc, a to nie mieści się w ramach nie tylko polskiego porządku konstytucyjnego, ale w ogóle w ramach demokratycznych standardów państw cywilizowanych – powiedział prawnik, wskazując, że jego zdaniem jest to „kolejna odsłona tak zwanego legalizmu pozorowanego, którą od pewnego czasu stosuje rząd”, co stanowi w jego ocenie „wprost łamanie konstytucji”.
Rząd Donalda Tuska łamie prawa wolności niezależnych od siebie mediów. Jedna z największych telewizji informacyjnych w Polsce – TV Republika jest uporczywie niewpuszczana na konferencje prasowe obecnego rządu. W ten sposób ograniczana jest krytyka i wolność mediów. Premier Tusk podkreślający przez ostatnie lata swoje przywiązanie do zasad prawa swoimi pozaprawnymi działaniami łamie w sposób ewidentny zasadę wolności i pluralizmu mediów w Polsce
Kiedy pracowaliśmy nad listą zarzutów pod adresem Adama Bodnara, to byliśmy wstrząśnięci tym, jak wiele wątpliwych prawnie, czy wprost nielegalnych, szkodliwych ustrojowo działań może podjąć jeden minister sprawiedliwości w ciągu tak krótkiego czasu – zwrócił uwagę poseł Michał Wawer z Konfederacji.
Jak to kiedyś Tusk i jego ekipa atakując PiS krzyczała "Ulica i zagranica". I dobrze Polacy na ulicę pokazać temu NEo rządowi 13 Grudnia środkowy palec, a USA pokaże Tuskowi gdzie jego miejsce - już pokazała nie zapraszając na inaugurację Trumpa na Prezydenta USA. A to dopiero skromny początek. A wiec pobudka " Nie bać Tuska"
Żródło :
https://niezalezna.pl/polityka...(link is external)
https://www.radiomaryja.pl/inf...(link is external)