Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Zbrodnie NKWD w Polsce. Ludobójstwo Polaków

Operacja antypolska NKWD. Pamiętamy! 86 lat temu Rosjanie rozpoczęli ludobójstwo Polaków.

Zbrodnie NKWD w Polsce. Ludobójstwo Polaków
źródło: Domena publiczna

Żaden inny naród nie był z taką zaciekłością i na taką skalę prześladowany i mordowany w Rosji jak Polacy. Mija właśnie 86. rocznica rozpoczęcia operacji antypolskiej NKWD, która w ciągu półtora roku, na podstawie jednego rozkazu (!), kosztowała życie co najmniej 110 tys. naszych rodaków. Te szacunki znamy na podstawie badań przeprowadzonych przez historyków Memoriału, można jednak śmiało założyć, iż liczba straconych i doprowadzonych do śmierci jest dwukrotnie większa. 

Z badań prowadzonych przez najwybitniejszych badaczy Rosji sowieckiej, wykładowców najlepszych uczelni na świecie, wynika jednoznacznie, iż Polacy, będąc jedynie promilami w strukturze społecznej ZSRS, stanowili nieproporcjonalnie duży odsetek skazywanych na śmierć podczas tzw. wielkiego terroru. Ginęli, bo byli Polakami, ginęli za pozytywne wspomnienie swojej dawnej ojczyzny, wspomnienie nawet prostym zdaniem: Polska to dobry kraj. Takie historie w książce „Głosy straconych” w przejmujący sposób opisał profesor Hiroaki Kuromiya.

Niestety, lata rosyjskiego zniewolenia Polski, a potem dominacja postkomunistów w debacie publicznej, w świecie nauki i szeroko rozumianej kultury, odcięły Polaków od wiedzy o zbrodniach Rosjan popełnianych na naszych rodakach. Przeważająca część współczesnych obywateli RP nie ma bladego pojęcia o tej straszliwej historii, nie rozumie, na czym polegała mordercza wyjątkowość traktowania Polaków przez Moskwę, i nie zdaje sobie sprawy z tego, że miało ono charakter ludobójczy. Państwo rządzone przez Putina od lat jest bezwzględnym kłamcą historycznym, sprawnym kontynuatorem polityki sowieckiej w tej materii. Ale w Polsce nie mogłoby się poszczycić taką skutecznością, gdyby nie zastępy usłużnych polityków, dyplomatów, dziennikarzy, historyków czy różnej maści osób rozpoznawalnych, ocieplających wizerunek Moskwy i rozprowadzających w naszej debacie publicznej jej propagandę. 

W tym gronie wielką rolę odegrał dzisiejszy lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, który jako premier RP nie tylko nie reagował na rosyjskie oszczerstwa, ale wręcz uwiarygadniał je swoją obecnością. Bo przecież właśnie do tego sprowadziło się jego uczestnictwo w skrojonych pod propagandowe potrzeby Kremla uroczystościach katyńskich 7 kwietnia 2010 roku. Rosja realizowała wówczas plan sprowadzenia Katynia do poziomu jednej z wielu zbrodni stalinowskich, wręcz niewielkiej liczebnie. Będącej odpowiedzią na domniemane polskie prześladowanie jeńców sowieckich, czyli odwetem, a może nawet wymierzeniem sprawiedliwości dziejowej. Tusk własną obecnością wspierał ten bezczelny sabat kłamstwa, który odegrał się na dołach śmierci, do których wrzucono ciała obywateli Rzeczypospolitej. Był tam, bo tego chciał od niego ludobójca z Kremla. 
Znajomość historii, walka o jej prawdziwy przekaz, upamiętnianie zamordowanych i poległych to niewspółmiernie więcej niźli tylko gest przyzwoitości wobec ludzi, którzy stracili życie. To wyraz godności naszego państwa, jego siły i także świadomość zagrożeń. Polacy latami byli mamieni wizerunkiem Rosji, jakiej nigdy nie było. Rosja prawdziwa to Rosja ludobójcza, Rosja ze szczególną zaciekłością prześladująca Polaków. Jeśli chcemy być bezpieczni, to musimy mieć świadomość celów polityki Moskwy, bo one się nie zmieniają na przestrzeni wieków i zawsze są nakierowane przeciwko nam.

PORWANIE PRZYWÓDCÓW POLSKIEGO PODZIEMIA I PROCES SZESNASTU.
27 marca 1945 r NKWD podstępnie aresztowało dowództwo Państwa Podziemnego. Sowieci zapraszając ich na rozmowy, gwarantowali im całkowite bezpieczeństwo. Obietnicy nie dotrzymali. Moskwa twierdziła, że nie wie nic na temat zniknięcia polskich polityków. Tymczasem przebywali oni w moskiewskim więzieniu będąc bezustannie torturowani w czasie przesłuchań.....
Pod pretekstem rozmów o przyszłości Polski zaproszono ich do willi w Pruszkowie, gdzie zostali ujęci, a potem wywiezieni na Okęcie, skąd odlecieli do Moskwy. Otworzyły się przed nimi nie bramy Kremla, ale wrota pobliskiej Łubianki.
Ambasadorowie Wielkiej Brytanii i USA nieśmiało interweniowali w Moskwie, ale dowiedzieli się, że „żadnego porwania nie było”. W tym czasie polscy przywódcy w więzieniu na Łubiance byli intensywnie przesłuchiwani i „przygotowywani” do pokazowego procesu. Przywódcy Polskiego Państwa Podziemnego zostali postawieni przed sądem w tzw. procesie szesnastu
.
W SOWIECKIM WIĘZIENIU ZNALAZŁO SIĘ 16 PRZYWÓDCÓW-
Ostatni dowódca AK gen. Leopold Okulicki ,,Niedźwiadek", wicepremier i delegat Rządu na Kraj Jan Stanisław Jankowski, przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak z Polskiej Partii Socjalistycznej
oraz Kazimierz Bagiński, Adam Bień i Stanisław Mierzwa ze Stronnictwa Ludowego, Stanisław Jasiukowicz, Kazimierz Kobylański, Zbigniew Stypułkowski i Aleksander Zwierzyński ze Stronnictwa Narodowego,
Józef Chaciński i Franciszek Urbański ze Stronnictwa Pracy, Eugeniusz Czarnowski i Stanisław Michałowski ze Zjednoczenia Demokratycznego, Antoni Pajdak z Polskiej Partii Socjalistycznej oraz Józef Stemler-Dąbski z Departamentu Informacji i Prasy Delegatury.

Aresztowani przez NKWD członkowie polskiej delegacji, po 3 miesiecznymnym śledztwie, 18 czerwca 1945 r. stanęli w Moskwie przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego ZSRS.
Odbywał się według wzorów sowieckich z jawnym pogwałceniem międzynarodowych umów, które nie uznają sądzenia władz państwowych jednego państwa przez organa sądowe innego państwa na mocy jego przepisów prawnych.
W przedstawionym akcie oskarżenia stwierdzono m.in. , nielegalność" Armii Krajowej oraz Rady Jedności Narodowej.

Oskarżonym zarzucono zajmowanie się ,,terrorystycznymi aktami dywersji" i ,,szpiegostwem" na tyłach Armii Czerwonej, a także przygotowywanie planu ,,wystąpienia wojennego w bloku z Niemcami przeciwko ZSRS".
W czasie procesu przesłuchano złamanych podczas sowieckiego śledztwa żołnierzy AK, którzy obciążali gen. Okulickiego i AK, mówiąc o rzekomej współpracy z Niemcami i działaniach przeciwko Armii Czerwonej.Po czterodniowym procesie w Moskwie. 13 oskarżonych skazano na kary więzienia, 21 czerwca 1945 r. ogłoszono wyrok.
Gen. Okulicki skazany został na 10 lat więzienia, Jankowski na 8 lat, Bień i Jasiukowicz na kary po 5 lat, Pużak na 1,5 roku, Bagiński na rok, Zwierzyński na 8 m-cy, Czarnowski na 6 m-cy, Mierzwa, Stypułkowski, Chaciński i Urbański na 4 m-ce. Michałowski, Kobylański i Stemler-Dąbski zostali uniewinnieni.

3 wśród skazanych w Procesie Szesnastu zmarło lub zostało zamordowanych w sowieckich więzieniach: gen. Okulicki w moskiewskich Butyrkach 24 grudnia 1946 r., Jan Stanisław Jankowski 13 marca 1953 r. we Władymirze nad Klaźmą, a Stanisław Jasiukowicz 22 października 1946 r. w więziennym szpitalu w Butyrkach. Pozostali, poza Bieniem (wrócił w 1949 r.), powrócili do Polski w 1945 r.
Tu większością z nich zajęła się bezpieka: Pużak dostał wyrok 10 lat więzienia, prawdopodobnie został zamordowany w więzieniu w Rawiczu w kwietniu 1950 r, do komunistycznych więzień trafili także Bagiński, Mierzwa, Kobylański, Michałowski i Stemler-Dąbski.

W 1955 r władze Związku Sowieckiego oświadczyły, że Leopold Okulicki umarł na atak serca 24 grudnia 1946 r. Podobno zgon nastąpił w szpitalu więziennym w Butyrkach w Moskwie. Strona sowiecka twierdziła, że jego ciało spalono.
Istnieją przesłanki, że gen. Okulicki został zamordowany na Łubiance. Antoni Pajdak i Adam Bień słyszeli, jak Okulickiego wyprowadzano z celi, do której już nigdy więcej nie powrócił.

W odrębnym procesie przed sądem sowieckim w listopadzie 1945 r. na 5 lat pozbawienia wolności skazany został Antoni Pajdak. Po odbyciu kary zesłano go do Krasnojarskiego Kraju. Do Polski powrócił dopiero w 1955 r.
Proces szesnastu miał też swój wymiar międzynarodowy. W tym samym czasie, kiedy przywódcy Polskiego Państwa Podziemnego byli oskarżani o współpracę z Niemcami, Stalin sterował w Moskwie rozmowami na temat powstania zdominowanego przez komunistów rządu.

Mimo istnienia legalnego rządu w Londynie nowo powstały Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej został uznany przez USA i państwa zachodnie za legalną władzę w Polsce.

Podczas moskiewskich rozmów Władysław Gomułka mówił do przedstawicieli Rządu polskiego na emigracji: ,,Nie obrażajcie się panowie, że my Wam tylko ofiarujemy miejsca w rządzie, jakie sami uznajemy za możliwe .
Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy Zniszczymy wszystkich bandytów reakcyjnych bez skrupułów. Możecie krzyczeć, że leje się krew narodu polskiego, że NKWD rządzi Polską, lecz to nie zawróci nas z drogi".

Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej, w latach 2003-2009 prowadziła śledztwo dotyczące osądzenia w Moskwie przywódców Polskiego Państwa Podziemnego.
Dochodzenie zostało jednak umorzone wobec odmowy Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej realizacji wniosku o pomoc prawną w tej sprawie.

Pamiętajmy o zbrodniach faszystowskiej roSSji na Polskim narodzie.

Żródło :
https://niezalezna.pl/494042-o...(link is external)
http://pressmania.pl/zbrodnie-...(link is external)
http://pressmania.pl/komunisty...(link is external)
https://naszeblogi.pl/66983-ro...

Data:
Kategoria: Polska

Tezeusz

Tezeusz - https://www.mpolska24.pl/blog/tezeusz

" Patriotą się jest lub się bywa, bywają ci dla których interes własny jest ważniejszy od ojczyzny" - Rotmistrz Witold Pilecki.

Patriotyzm to nie słowo, to godność bycia Polakiem.
CWP!

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.