o, ze w latach 2006 – 2008 gospodarka nam się przegrzewała, a obecnie rośnie w sposób zrównoważony, jest w dużej części zasługą imigrantów. Dekadę temu pensje rok-do-roku rosły ponad 10%. Teraz rosną, ale inflacja płacowa rozpędza się wolniej i póki co nie osiągnęła tempa z przed dekady:
Źródło: GUS
Lata 2006-2008 to szczyt wyjazdów Polaków, po przystąpieniu Polski do UE. A ostatni trzy lata to szczyt przyjazdów Ukraińców do Polski:
Źródło: Ministerstwo Rodzin, Pracy i Polityki Społecznej
(n.b. liczba oświadczeń o powierzeniu pracy nie równa się liczbie pracujących cudzoziemców, cudzoziemiec gdy zmienia pracodawcę potrzebuje nowego oświadczenia, niektórzy dostają więcej niż jedno oświadczenie o powierzeniu pracy, itd.)
Obecna imigracja mityguje wzrost płac. W odróżnieniu od poprzedniego wzrostu popytu na pracę w latach 2006-2008, z kraju eksportującego pracowników staliśmy się ich importerem, co spowolniło wzrost kosztów płacowych. W państwach UE, gdzie imigracja jest niższa, w ostatnich latach obserwuje się przyspieszony wzrost płac. Poniższy wykres obrazuje tempo wzrostu płac w 2016 (na osi pionowej) oraz liczbę pozwoleń na pobyt osób z poza UE w proporcji do liczby mieszkańców danego państwa (na osi poziomej):
Źródło: Eurostat
Zachodnie państwa UE (zaznaczone na niebiesko) wysysają pracowników z Europy wschodniej (zaznaczone a czerwono). Te z państw Europy wschodniej, które, ściągają imigrantów mają bardziej zrównoważony wzrost płac.
Niestety jest to prawdopodobnie krótkoterminowa korzyść. Ukraina ma własne problemy demograficzne. Jest ograniczona i niska liczba Ukraińców w wieku roboczym zdolnych migrować do nas. A my nie mieliśmy skutecznej polityki imigracyjnej. Raczej utrudnialiśmy niż ułatwialiśmy Ukraińcom podjęcie pracy w Polsce. Choć wielu Ukraińców jeszcze pracuje u nas, to tempo przyrostu ich przyjazdów spada, co być może zapowiada koniec spowolniania tempa przyrostu płac przez imigrację:
Źródło: Ministerstwo Rodzin, Pracy i Polityki Społecznej
W mediach coraz więcej doniesień, o tym że Ukraińcy od tego roku coraz częściej znajdują pracę w UE poza Polską. Nie mamy jeszcze, danych statystycznych, które to potwierdzają. Ale w internetach naszych wschodnich sąsiadów, coraz więcej tytułów jak ten poniżej, „Polska nie potrzebna przed zarabiającymi szybko otwierają się nowe perspektywy”:
Źródło: Politeka
Narodowcy krytykują rząd za imigrantów — za jak to nazywają podmianę populacji. Ja natomiast obawiam się, że spóźniliśmy się z wprowadzeniem sensownej polityki imigracyjnej, która by przyciągnęła i zatrzymała w Polsce najbardziej wartościowych Ukraińców.