Gdy zabierali reklamy Wyborczej milczałeś
nie byłeś Wyborczą
Gdy zabierali emerytury esbekom milczałeś
nie byłeś esbekiem
Gdy zamknęli Farmazona milczałeś
nie byłeś Farmazonem
Gdy przyszli po Tamborka nie protestowałeś
nie byłeś Tamborkiem
Gdy schwytali Frasyniuka milczałeś
nie byłeś Frasyniukiem
Gdy przyjdą po ciebie nie będzie już komu protestować
"Znów przyszli po niego o świcie"
W szponach dyktatury