Hybrydowa wojna domowa ..
Wojna domowa trwa w najlepsze . Nie liczy się racja i logika. Każde miejsce i każdy sposób już dobry byle tylko wroga mógł osłabić.......
Wielki mistrz „rycerskiego” bractwa białej róży ( nie mylić z Bractwem Rycerskim Zakonu Białej Róży) znów dał kolejny sygnał do ataku . Jeszcze nie ucichła bitewna wrzawa i nie opadł kurz medialny po bohaterskiej, siedzącej potyczce „rycerstwa” bbr z dnia 10 czerwca pod znakomitym przywództwem Władysława z Wrocławia, pasowanego niedawno na „rycerza” bbr a już 14tego bm. „rycerstwo” bbr "pod fałszywą flagą" , z furią i z zajadłą wściekłością uderza w swojego znienawidzonego przeciwnika.
Tym razem atak żądnego wciąż świeżej krwi „rycerstwa” bbr skoncentrował się na przywódczyni państwa polskiego - Beacie z Brzeszczy . W swoim wystąpieniu, na terenie niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz -Birkenau nieostroznie wyraziła ona swoją troskę o bezpieczeństwo obywateli. Chociaż okoliczności wystąpienia w oczywisty sposób uzasadniały słuszność tak zwerbalizowanej refleksji, to według „rycerstwa” bbr Pani Premier miała prawo tylko głuchą ciszą wyrażać swoje ważne przesłanie.
Dostaje teraz biedaczka za swoje! Bo co tam bezpieczeństwo kraju i obywateli wobec tragedii utraconych przywilejów „rycerskiego” stanu. Jak zawsze bezinteresowna i zaprzyjazniona z „rycerstwem” bbr tzw zagranica dmie już z całej mocy w swoje medialne tuby głosząc wszem i wobec jakiego to okropnego świętokradztwa dopuściła się Pani Premier RP .
Nie ważne co zrobisz i co powiesz, zawsze będzie źle jeśli nie jest moje a twoje!. To, że jest nasze i w naszym wspólnym interesie to już nieistotne bo tylko moje się liczy i zawsze „ma być tak jak było”. To, że biała róża to przecież symbol czystości i niewinności to też nie szkodzi a nawet dobrze bo świadczy o naszym „rycerstwie” tak jak należy czyli na przekór faktom i wbrew prawdzie..