Na początek proszę posłuchać Księdza Stefana Ceberka, jednego z prawdziwych Kapłanów Polskich. Ta pieśń zawiera przesłanie o którym chcę dziś napisać. O tym dlaczego Pan posłał Polaków do niewoli u innych narodów.

Pan sprawił że ja powróciłem z ćwierćwiekowej niewoli. Jestem znowu w Polsce, może właśnie po to aby Wam tym o czym jest w pieśni na podstawie własnego doświadczenia.

Powiem Wam tylko że jeśli w pieśni jest mowa o "trzodzie" to nie dlatego że "ałtorytet" nazwał nas "bydłem".

Polska mistyczka – Służebnica Bożej Rozalia Celakówna zapisała przestrogę, iż gniew Boży zbliża się do Polski za liczne grzechy jej mieszkańców (zwłaszcza za rozpustę, nienawiść, aborcje i inne morderstwa). W pismach Celakówny wspomina się o nadchodzącej wojnie jako "strasznej Bożej karze za grzechy" autorka otwarcie napisała: "Warszawa to miasto gorsze niż Sodoma".
Taka była przed wojną i taka jest teraz. Czy w czasie wojny spotkała Warszawę kara jako przestroga dla innych.

A teraz sabat czarnych feminazistek z parasolkami (niebo płakało nad abortowanymi dziećmi) czy też sabat przed domem Kaczyńskiego.

Czy takie łajzy miałyby odwagę wyjść na ulicę i proponować " Kota se obrzezaj" ( 20 sekunda nagrania) gdyby w Polsce było choć 20% wyznawców Islamu lub Żydów?
Siedzieliby ze strachu w norze jak Salman Rushdie albo skończyli jak Charlie Chebdo.

Ale głupi Polak pseudo katolik któremu wmówiono że jeśli będzie tolerancyjny dla zła i szatana staje się inteligentem nie tylko milczy, nie tylko nie protestuje ale jeszcze się cieszy że "dowalają kaczorowi i pisiorom".

Czy naprawdę tak wielu Polaków cierpi na wrodzony mongolizm (który jeszcze nie podlega aborcji) że siedząc na widowni podczas występów pseudo kabareciarzy ryczą śmiechem jak osły gdy słyszą naigrywanie się z katolicyzmu, wiary, religii i księży.
A to przecież im plują ze sceny w oczy a ci zamiast rzucać na estradę czym popadnie bija brawo.

Banda faryzeuszy którzy wiarą wyznają tylko ustami.

Tak. Teraz  "Warszawa to miasto gorsze niż Sodoma".Taka była przed wojną i taka jest teraz. Czy w czasie wojny spotkała Warszawę kara jako przestroga dla innych. Ale niestety nie tylko Warszawa.

Chyba tej przestrogi nie zrozumiano bo Polska znowu jest siedliskiem: rozpusty, aborcji, nienawiści, zbrodni, złodziejstwa, bluźnierstwa.

Także Faustyna Kowalska w swym  "Dzienniczku" napisała tak: "Pewnego dnia powiedział mi Jezus, że spuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta miała być – jaką Bóg ukarał Sodomę i Gomorę. Widziałam wielkie zagniewanie Boże i dreszcz napełnił, przeszył mi serce".

Ostrzeżenia nie zrozumiała nie tylko Warszawa a zło rozlało się po Polskich miastach i wioskach.

W starym Testamencie w Księdze Mądrości Syracha napisano:

Niewierność i kara

"Mimo to jednak lud się nie nawrócił
i nie odstąpił od swoich grzechów.
Został przeto uprowadzony daleko od swej ziemi
i rozproszony po całym świecie."

Czy na Polskę i narody europy tak jak na naród Żydowski spada taka właśnie kara?

Czy jeden z głównych tematów spotkania Grupy Wyszehradzkiej w Łańcucie: "Strategiczne wyzwania polityki na rzecz młodych pokoleń w państwach Grupy Wyszehradzkiej”. gdy była mowa o problemach migracyjnych młodzieży i sposobach zapobiegania temu zjawisku  nie świadczy tym że nawet politykom otwierają się oczy?

Wielka Pokuta

"Naród Polski jest podzielony, dużo jest złości i zawiści. Wielu żyje w lęku, niepewności, w nałogach. To są skutki grzechów, które popełniliśmy, my i nasi przodkowie. Przez wspólną Wielką Pokutę możemy zmienić bieg historii. Historii każdego z nas i całego świata. To jest czas potężnej walki cywilizacji życia z cywilizacją śmierci. To chwila wymagająca szybkiej i jasnej odpowiedzi każdego z nas" - napisali organizatorzy modlitwy na Jasnej Górze Fundacja Solo Dios Basta.

Kiedyś już pisałem: "

Gdy zawodzą purpuraci, aktywizują się kapłani i wierni.

(http://www.mpolska24.pl/post/12577/gdy-zawodza-purpuraci-aktywizuja-sie-kaplani-i-wierni ).

Tak i w tym przypadku. Episkopat jedynie akceptował modlitwy pona 100 tysięcy wiernych na Jasnej Górze. Widać hierarchowie są zmęczeni po imprezce NOW czyli Światowych dniach młodzieży. Widocznie dla nich Polska mniej ważna.

Jedynie Acybiskup Gądecki okazał się po raz kolejny prawdziwym pasterzem.

Oto jego homilia:

Modlitwy i świadectwa ludzi były przeplatane religijną muzyką. Później zaczęła się modlitwa o wybaczenie. Na Jasnej Górze wymieniane są kolejne grzechy, za które wierni proszą Boga o wybaczenie, Wymieniono już m.in. aborcje, pornografię, gwałty, pedofilię, przynależność do organizacji masońskich i antypolskich. Później nastąpiły egzorcyzmy, które poprowadził ks. Piotr Glas.

Czy egzorcyzmy księdza Glasa podczas Wielkiej Pokuty na Jasnej Górze  pomogą Polsce i Polakom wyzwolić się od grzechu zła i szatana?