Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Powtórka z Leszka Millera

Kontrakty zbrojeniowe to znana metoda napychania sobie kasy na boku. Chłopaki z PO trochę przesadzili z tymi 13 miliardami PLN za 50 Caracali, widać poszli śladem towarzyszy z SLD, którzy chcieli zarobić na kontraktach Bumaru w Iraku.

Powtórka z Leszka Millera
źródło: Facebook

Na kontraktach zbrojeniowych zarabia się dobrze na boku, część kasy jest kierowana do pośredników, którzy ją później rozprowadzają na cele polityczne i osobiste. Czasami dochodzi do kłótni o kasę i do krwawych porachunków. Kiedy francuski rząd odmówił wypłacenia części należnych prowizji za sprzedaż Pakistanowi trzech łodzi podwodnych, w zamachu bombowym w Karaczi zginęło 11 francuskich techników:

en.wikipedia.org/wiki/Karachi_affair

Jak wysokie miały być prowizje od polskiego kontraktu na francuskie Caracale można sobie tylko pomyśleć. Parafrazując Stanisława Michalkiewicza, z samego tylko kurzu od przeliczania 13 miliardów PLN na Caracale możnaby sfinansować niemało nowych rodzinnych fortun. Mówi się też, że offsetem za Caracale miało być francuskie wsparcie drugiej kadencji Donalda Tuska w Brukseli.

Caracale dla Polski miały być prawie dwa razy droższe niż Caracale dla Kuwejtu, nic dziwnego ze Francuzi są wściekli, że taki intratny kąsek przeleciał im koło nosa. Prezydent Hollande się naindyczył i odwołał swoją wizytę z Polsce 13 października. W mediach podniesiono także larum, że Polska nie kupuje "Made in France". Zapomniano już chyba, że idiotyczny zakup Pendolino na kredyt za 2.7 mld PLN poszedł do kasy francuskiego Alstomu (same Pendolino były budowane we włoskiej fabryce Alstomu). Skoro ludzie Balcerowicza z PKP i politycy PO przyzwyczaili Francuzów do tego, że Polacy bezmyślnie wywalają kasę na niepotrzebne zakupy a potem jeszcze minister Siemoniak zabrał się za wydawanie 13 miliardów PLN z kieszeni podatników na importowane Caracale, to nic dziwnego, że aktualna zmiana kursu polskiego rządu - na kurs gospodarności i logiki przemysłowej - wywołuje u Francuzów prawdziwy szok. Bo nie tak miało być ! Jeszcze tego lata Francuzi obwiesili byłego palikociarza Roberta Biedronia i europosłankę PO Różę Thun orderami Legii Honorowej.

Bazując na wyżej wspomnianym francuskim kontrakcie dla Pakistanu, w którym prowizje wynosiły 6.25%, możemy ekstrapolować, że około 1 miliard PLN z kontraktu na Caracale miał pójść do różnych kieszeni tu i tam. To więcej niż kasa wyssana z Amber Gold.

Oczywiście minister Siemoniak nie wymyślił nic nowego. Pamiętamy jak na fali polskiego zaangażowania w Iraku rząd Leszka Milera już witał się z gąską słynnego irackiego kontraktu Bumaru, w którym sprzed dostarczony przez Bumar był o 200 milionów $ droższy niż podobny sprzęt dostarczony przez zwycięzcę przetargu. Część tych 200 milionów $ miała być działką dla towarzyszy z SLD:

monsieurb.neon24.pl/post/56498,bractwo-bumaru

No tak, Platformersom z Caracalami się nie udało, ale prowizje za wcześniejszy zakup Pendolino za 2.7 mld PLN gdzieś tam wylądowały. By żyło się lepiej ...


Wiesz ile kamienic w Warszawie można kupić za 1 miliard PLN ?

Image result for minister siemoniak caracal

Czyste ręce Leszka Millera

Image result for leszek miller

Bo najlepiej zarabia się na słomianej inwestycji 

Image result for bareja mis helikopter


Data:
Kategoria: Gospodarka

StanislasBalcerac

Goodbye ITI - https://www.mpolska24.pl/blog/goodbye-iti

Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wpływie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polskę -- czytaj cała prawdę całodobowo -- takze na Facebook / Goodbye ITI -- i myśl samodzielnie, bez TVN24

Komentarze 1 skomentuj »

Oj coś czuję po ryku który się podniósł, że tam było więcej niż drobne 6%

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.