Kolędnicy z KOD

Tradycja kolędowania zanikła trochę w III RP. Już nie widać na ulicach przebierańców, wśród których można było niegdyś znaleźć pasterzy, króla Heroda, diabła, śmierć, czasami bociany oraz turonia, czyli rogate, czarne i włochate zwierzę. Polskie Radio w czasach Platformy podawało nawet że wśród przebierańców powinien znaleźć się także Żyd. Nie wiemy czy był to znak postępowego pojednania czy raczej ohydnego hejtu i antysemityzmu ?

www.polskieradio.pl/8/478/Artykul/1342018,Dawniej-kolednicy-zastepowali-kino-i-teatr

Kiedyś kolędnicy zastępowali kino i teatr, dzisiaj przebierańcy przenieśli się do mediów, wygląda na to, że w TVN24 kolędują całodobowo. Dlatego może niektórzy widzowie bardzo niepoprawnie i nieładnie skarżą się, że na wizji TVN24 za dużo jest włochatych istot, diabłów i Żydów.

Tradycyjne przebrania kolędników to "Żyd", "Śmierć" i "Diabeł"

Kolędnicy zahaczyli też o Harvard, gdzie tradycyjnie produkują się najtęższe mózgi myśli państwowej III RP, na katedrze Minda de Gunzburg Central European Studies, ufundowanej przez rodzinę Bronfmannów, która zbiła fortunę na gorzałce w Kanadzie w czasach prohibicji w USA.

Jeżeli świeccy kolędnicy z KOD planują dalsze folklorystyczne podroże do USA, to następnym razem warto by zabrali z sobą też jakąś kapelę.