Tymczasem na dziesiątkach brazylijskich parlamentarzystów, a nawet na samym przewodniczącym Senatu Calheirosie, ciążą podejrzenia dotyczące korupcji. On jednak chce wywalczyć regulacje stawiające w stan oskarżenia "nadgorliwych" prokuratorów i sędziów, którzy jak to określa: "nadużywają swej władzy".

Prawie wszyscy senatorowie poparli na sesji izby wyższej ustawę, która miała być instrumentem zwalczania korupcji. Jednak po usunięciu z niej kluczowych elementów, jak np. prawne określenie przestępstwa polegającego na nielegalnym wzbogaceniu się lub ustanowienie systemu ochrony dla osób składających dobrowolnie zeznania w takich sprawach, zamyka się drogę do śledztw w sprawie Petrobrasu.

W Senacie na "szybką ścieżkę" mają trafić także projekty ustanawiające kary więzienia dla przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości kierujących się w swych działaniach rzekomymi "motywami polityczno-partyjnymi". A takie zarzuty padały często ze strony politycków w dochodzeniu w sprawie afery wokół Petrobrasu.

Wszyscy prokuratorzy prowadzący dochodzenia dotyczące tej afery zagrozili w razie przeforsowania ustawy, podadzą się do dymisji.

źródło: forsal