Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Gra w kulki - podpis i pieczątka.

Dinozaury wyginęły 66 milionów lat temu. Tak mówi nauka i jest to wiedza w miarę pewna, bo natura nie umiała zastosować sztuczek. Ludzie są lepsi. Gdyby dla potrzeby wyjęcia pieniędzy z walizki zaistniała potrzeba udowodnienia, że ostatni dinozaur zdechł tydzień temu, dałoby się to zrobić. Do tego służy podpis i pieczątka. Nie każdy podpis i nie każda pieczątka. To musi być podpis osoby obdarzonej autorytetem. Pieczątka musi pochodzić z instytucji, która jest solidna i rzetelna. Najlepiej żeby pochodziła z prawego górnego rogu planszy, czasami jednak wystarczy że podpis będzie gdzieś ze środka. Podpis i pieczątka mają być umieszczone na dokumencie. Oczywiście im bardziej treść dokumentu rozmija się ze stanem rzeczy, tym większy autorytet potrzebny jest do jego firmowania. Największe to profesor, sędzia, prokurator, księgowy, biskup, prezydent, poseł, prezes… Kiedy sprawa może budzić wątpliwości, potrzebny będzie drugi dokument. Tam podpisy mogą składać nawet niewolnicy. W drugim dokumencie będą świadectwa ludzi, którzy opowiedzą jak wspaniale wpłynął na ich życie człowiek, który wyjął pieniądze z walizki, jaki jest dobry i szlachetny. W drugim dokumencie powinno być jak najmniej treści na temat konkretnych danych, dotyczących stanu faktycznego z pierwszego dokumentu. W przypadku dinozaura sprzed tygodnia dokument potrzebowałby kilkudziesięciu profesorów, kilkunastu prezydentów miast, prezydenta, premiera, masy pomniejszych autorytetów i setek tysięcy a może milionów niewolników. Koszty przerosłyby ewentualne zyski. Dlatego mało prawdopodobne żebyśmy usłyszeli rzetelną informację o znalezionym martwym dinozaurze, która byłaby potwierdzona podpisem z pieczątką. Oczywiście możemy otrzymać taką informację ze środków masowego przekazu, ale ona nie będzie firmowana i szybko przestanie być uważana za prawdziwą. Jeżeli jednak mamy do przeprowadzenia banalną sprawę, na przykład zaksięgowanie faktury tak, żeby pasowała do kryteriów, mimo że w rzeczywistości ich nie spełnia – wystarczy byle księgowa. Dlaczego taka różnica? Wiedza o dinozaurach jest popularna i powszechnie dostępna, wiedza z księgowości jest bardzo specjalistyczna a efekty jej użycia przeważnie utajniane. No ale po co w naszej grze tak komplikować sprawy, przecież wystarczy wyjąć trochę pieniędzy z walizki i przekazać ją dalej. Nikt nam nic nie udowodni. Cóż, tak dobrze to może być tylko w niektórych afrykańskich państwach. My jesteśmy mądrym, nowoczesnym narodem, mamy duże osiągnięcia w dziedzinie cywilizacji i kultury, żyjemy w Europie. U nas pieniądze w walizkach są liczone. Liczą księgowi.

Data:
Kategoria: Polska

LeszekSmyrski

Spółdzielczość drugiej generacji - https://www.mpolska24.pl/blog/spoldzielczosc-drugiej-generacji11

Od siedmiu lat zajmuję się spółdzielczością, zwłaszcza socjalną w praktyce i w teorii. Wiem dlaczego środki pomocowe są marnotrawione i chcę się z Wami podzielić tą wiedzą. Chcę Was również przekonać do innego patrzenia na świat. Wierzę że wiele można zmienić, o ile wie się że zmiany są możliwe i potrzebne, i jeśli jest się wystarczająco zdeterminowanym.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.