Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Podatnikiem staniesz się rok wcześniej kochanie

Kiedyś 300 Spartan wystarczyło by powstrzymać pochód wojsk Kserksesa. Od polskich rodziców nie da się tego wymagać. 300 tysięcy podpisów to za mało. Platforma z nazwy Obywatelska i mistrzowie skoków na urnę zdecydowali, że sześciolatki pójdą do szkół.

Podatnikiem staniesz się rok wcześniej kochanie
źródło: Piotr Drabik Flickr CC

Argumentacja przytaczana ustami m.in. Pań Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Ligii Krajewskiej jest prosta i nie znosząca sprzeciwu – Większość tak chciała. Sejmowa na pewno.

Krajewska w bardzo emocjonalnej dyskusji w studio Polsatu, wygarnęła Pani Karolinie Elbanowskiej ze Stowarzyszenia Rzecznika Praw Rodziców, iż 300 tysięcy podpisów to jest mniejszość wśród wszystkich rodziców, a wniosek z tego płynie taki, że nie mają prawa do swych racji. Jak słusznie wytknięto Krajewskiej, w wyborach oddano na nią 3500 głosów, więc kierując się tą logiką, nie powinno jej być w polityce.

W podobny do Krajewskiej ton wpadła Minister Kluzik-Rostkowska, mówiąc, że większość badanych rodziców, którzy posłali już wcześniej swoje dzieci w wieku sześciu lat do szkoły, zrobiłoby to ponownie. Cóż, pytano tylko tych którzy posłali sześciolatki. Gdyby zapytano ludzi, którzy skoczyli ze spadochronem, czy zrobiliby to ponownie, pewnie też większość odpowiedziałby, że owszem. Gdyby spytać ogółu populacji, już nie koniecznie.

Mnie dziwi ta nagła zmiana optyki u obu platformianych lawirantek (Wiplerowi jakaś komisja zwróciła uwagę, ciekawe co mnie czeka). W tych czasach, gdy różnym mniejszościom rządzący nieba by chcieli przychylić, nagle uznano, że w tym przypadku specjalne traktowanie mniejszości, nie ma racji bytu.

Z mojego punktu widzenia, najmniejszą z mniejszości jest jednostka. Jeśli jednostka uzna, że dla jego dziecka lepszym rozwiązaniem jest pójść do szkoły w wieku lat siedmiu, to urzędnik powinien mieć w tej sprawie do powiedzenia NIC. Rodzica pod żadnym pozorem nie powinno też interesować, tym bardziej obligować, czego od jego dziecka oczekuje większość. Bo jeśli do tego dojdzie, nie wiem jak się ten rodzic zachować powinien, kiedy po kilku latach jego latorośle wróci z gimnazjalnych wagarów pod wpływem alkoholu i beztrosko oświadczy, że większość piła. W dupę lać? No przecież nie można!

Przywoływanie przykładów Irlandii, w której dzieci zaczynają uczyć się w wieku lat czterech, też mam za nic. Jeśli dumny rodzic doczeka się małego geniusza, który nauczy się pisać przed ukończeniem drugiego roku życia, zdaje się, że dziś jest skazany na odczekanie jeszcze czterech lat. To po stronie rodziców powinna leżeć decyzja! Jeśliby zechciał, to posłałby to dziecko jeszcze wcześniej. Tyle radości dla Pani Minister! Czemu jej sobie Pani odmawia?

Oczywiście pojawiają się głosy, że dziecko to nie jest własność rodziców ani w ogóle niczyja inna. Tak jest oczywiście do czasu, gdy dzieciak na ten przykład wybije szybę. Kiedy już się to przydarzy, rodzic jest właścicielem, za wybryk odpowiada i co najważniejsze płaci. W innym wypadku, takim jak omawiany, okazuje się, że dzieci de facto, stają się państwowe- jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że państwo ma możliwość dysponowania nimi? Osiągnęliśmy stan, w którym państwo decyduje nie tylko o tym kiedy dziecko do szkoły pójdzie, ale również z jakiego (darmowego- a jakiego?) podręcznika będzie się uczyć.

Niesamowite, że ludzie ze stowarzyszenia Pani Elbanowskiej nazywani są hamulcowymi polskiej edukacji, w tym samym momencie, kiedy darmowy(!) rządowy podręcznik jest masakrowany w opinii przytłaczającej większości nauczycieli. Ta większość Minister Kluzik-Rostkowskiej zupełnie nie interesuje. Ma swoje wytłumaczenie- podręcznik zmusza nauczycieli do aktywności i dlatego go krytykują

Chciałem napisać „jestem ciekaw”, ale ugryzłem się w palec… Wcale nie jestem ciekaw, co Kluzik-Rostkowska miałaby do powiedzenia o sześciolatkach i darmowym podręczniku, gdyby nie wylawirowała* z PiSu do PO.

*wg PWN - poruszać się naprzód, zręcznie omijając przeszkody.
Data:
Komentarze 1 skomentuj »

Jak skończony idiota, napisałem, że Spartanie powstrzymali Hannibala. Błąd już poprawiłem. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że pisałem o 3 nad ranem.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.