Kiedyś stwierdziłem, że KNP jest jak horoskop. Są osoby które uznają, że horoskopy są bardzo ogólne i pisane tak, aby pasowały do każdego, a przynajmniej większości. Aby "każdy" mógł sobie dopasować takiego do "siebie".
Jak się odnosi to do KNP? Ano np 2 przykłady.
Postulaty a program KNP. Np co zrobić z ZUS. Tak szczerze nie wiem co zakłada w rzeczywistości program KNP. O ile ten w ogóle istnieje i tym programem jest, a nie zbiorem ogólników. Wystarczy zagadać do kilku "zwolenników" KNP i każdy z nich wyskoczy z inną wersją co zrobić obok zlikwidować ten złodziejski przybytek :) Pamiętając np takie "Tak czy Nie" z udziałem pana Giereja i pana Dziambora. To chyba nawet samo KNP nie bardzo wie co z tym państwem chce właściwie zrobić. Ale nie o tym temat, więc przechodzim dalej.
Drugi przykład to problemy z samym panem prezesem. Wszyscy utożsamiają KNP z samym prezesem. Ale jak ten zacznie sypać coś problematycznego to ile razy widzieliście tłumaczenia, że zdanie JKM nie jest zdaniem partii? I powinno się brać pod uwagę, to co mówi partia? Kto powinien brać odpowiedzialność za to co kto robi w partii??
Problemem nas ludzi jako takich polega na tym, że my nie zawsze "wiemy", czy coś jest "prawdą", ale właściwie zawsze wydaje nam się, że coś jest prawdą. Wtedy oczywiście się mylimy i pewne rzeczy nie idą po naszej myśli. W każdym razie clou, pomijając to czym jest prawda i jak do niej dość. Jest to kim jest JKM dla KNP i czym jest KNP dla zwolenników, żeby nie napisać "wyznawców".
Jak ja czytam, że KNP jest JKMem i ludzi namawiano aby głosować na KNP i czują się oszukani, że konwertykiel zmienił sobie prezesa.
Ja rozumiem, że można być naiwnym... ale bez przesady.
Jak ja popieram partię, to nie popieram JKMa, tylko partię złożona z ludzi. Jak stwierdził Mikke w rozmowie chyba z towarzyszem ru-ru-ru-rkowcem. Partie w Polsce są tfu "demokratyczne". To też, jak głosujecie na partię, to powinniście moi drodzy czytelnicy pilnować ludzi na których "stawiacie". Jeżeli stawiacie, a oni robią to co robią to zostaliście jak dla mnie zrobieni w bambuko. I ja nie mówię tutaj o bandzie czworga i Tusku co obieca słonia w karafce i dostatnie emerytury... but still. Jeżeli popieram JKMa, a nie partię. Co co ma symbolika KNP do tego? Czego się przyozdabiać w socjalistyczno-unijnego feniksa, a nie w facjatę lub bęben JKMa? Skoro namawiacie do "popierania" JKMa to czego się martwicie o poparcie nowej partii? Przecież to JKM jest bóstwem i motorem, nie? Czy KNP mogłoby być kiedyś wolne od walk frakcyjnych, koterii? Czy jakakolwiek partia może być od tego wolna?
Mi się tam nie wydaje. Nawet się z niej cieszę.
Nie jestem zwolennikiem "szerokiego" frontu. Jako, ze dluższa kwestia, dlaczego. Pominę. Na ile znam poglądy większości znanych KaNaPowców. To zdecydowanie najbliżej mi do pana Marusika. Jeżeli dwa różne prądy ideologiczne potrafią łączyć siły to z czystego pragmatyzmu i cynizmu. KNP przekładające czyste ideolo nad stołki i takiego samego RN nic nie połączy, raczej poróżnią kłótnie kto jest "naj" :] Nie ważne jak czarować, nic "dobrego" z tego nie wyjdzie.
Mnie tam mydlenie wyimaginowanymi 12% poparcia, nawet i zbudowanych na antysystemowości po prostu nie przekonuje ;)
Kwestia UPR vs JKM mnie zawsze rozbraja. Nie życzę staruszkowi źle, ale z drugiej strony nie obraziłbym się jakby w końcu z łaski swojej poszedł na emeryturę. Ludziki w końcu nie utożsamialiby partii z JKM, któremu i tak daleko do ideału. Tylko musieliby z marszu brać poprawki na cyników i kombinatorów. Co wpłynęłoby tylko pozytywnie na te środowisko. Bo nawet obecność JKMa, jak pokazuje doświadczenie tego nie gwarantuje, a wręcz przeciwnie historia znowu puka do naszych drzwi.
Ostatnią rzeczą której muszę się osobiście czepnąć to haseło Szpanelewskiego.
"Polska potrzebuje wolności jak pustynia deszczu"
Jak ktoś nie kuma... ja jestem w stanie to rozumieć. Ja wiem, że jak się myśli pustynia to się myśli takie wielkie połacie piachu i nic więcej, ala Mumia, Indiana Jones, czy takie Uncharted 3. Bo inaczej po co nazywać pustynię, pustynią, nie? Ale chciałbym zwrócić uwagę, że i pustynia ma swoją drugą, żywą stronę która objawia się właśnie po tym jak spadnie deszcz. I wygląda wtedy wręcz CUDOWNIE. Srsly.
https://www.youtube.com/watch?v=HEsXd_Dco3M
https://www.youtube.com/watch?v=X2A3lNBS34Y
https://www.youtube.com/watch?v=dnpvjxC_TRo
Tak, dokładnie, to sucha i martwa pustynia. Gdzie wciąż tli się życie. Tylko potrzeba wody i trochę czasu!
A, że ta w takim środowisku jest cenna...
A, że ta w takim środowisku jest cenna...
mPolska24
a więcej deszczu powoduje, że pustynia staje się półpustynią, a nasępnie stepem pustynnym, suchym stepem i wreszcie stepem. Polacy rzeczywiście pragną, aby "nasza" socjalistyczna pustynia przestała nią być, a Polska zaczęła tętnić życiem, krótko pisząc: żeby przestała być pustynią. I zaręczam, że Polacy pragną tego bardziej niż pustynia jako taka deszczu, która jednak chyba chce pozostać pustynią?
A na koniec Korwin zabierze swoje zabawki i zostaniecie z poparciem na poziomie 2%. Sukces jak się patrzy.