Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Nowoczesne Kampanie - Pranie Brudów.

Jej podstawowym elementem jest maksymalne wytykanie słabości kontrkandydata, upubliczniając prywatne, często intymne „grzechy” z przeszłości...

Nowoczesne Kampanie - Pranie Brudów.


  Czy w czasach, gdzie mównica sejmowa zmieniła się w miejsce służące do plucia jadem, możemy jeszcze spodziewać się uczciwych kampanii wyborczych? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale obserwując naszą rodzimą scenę polityczną, możemy mieć uzasadnione obawy, że rodzi się nowy rodzaj kampanii. Tak zwana kampania prania brudów. Jej podstawowym elementem jest maksymalne wytykanie słabości kontrkandydata, upubliczniając prywatne, często intymne „grzechy” z przeszłości. W świetle tak prowadzonych batalii o głosy, program wyborczy schodzi na drugi plan lub objawia się tylko jako bezużyteczna lista oklepanych haseł. Trudno powiedzieć, czy tego rodzaju kampanie przynoszą kandydatom jakiekolwiek poparcie. Obserwując, jednak mniejsze społeczności, choćby wybory do rad gmin czy powiatów, można zauważyć, że wylewanie pomyj na takim „podwórku” przynosi zamierzony skutek. Społeczeństwo nauczyło się, że polityk sejmowy, to niewolnik pewnego wizerunku. Wizerunku posła z kieszeniami wypchanymi pieniędzmi podatników. Ludzie zdają sobie sprawę, że w tej sytuacji są bezsilni. Natomiast w mniejszych miejscowościach, gdzie w wyborach liczy się każdy głos sytuacja przedstawia się inaczej. Tutaj wiadro pomyj, choćby w postaci wybudowanej drogi, która ciągnie się pod sam garaż miejscowego radnego może wywołać zazdrość. Sama świadomość, że nasz sąsiad posiada więcej niż my sprawia, że na złość kandydującemu oddajemy głos na kogoś innego. Nawet nie musimy znać jego programu politycznego. Ważne, że wskazany przegra. Biletem przetargowym może okazać się cokolwiek. Najbardziej powszechnym oskarżeniem wśród polityków jest załatwianie pracy swojej rodzinie. Jest to niestety dość często praktykowany zwyczaj, ale przecież, któż pofatyguje się aby w jakikolwiek sposób to sprawdzić. Jeżeli rodzina posła, senatora, starosty czy radnego posiada pracę, to na pewno załatwił mu ją urzędujący polityk i basta! Tyle w zasadzie wystarczy, by wysnuć często bezpodstawne oskarżenia. Rodzi się pytanie, czy w tej aprobacie ku wzajemnemu wylewaniu brudów przypadkiem sami nie padamy ofiarą swoich niemądrych wyborów? Kampanie tonące w pomyjach krewkich kandydatów wciągają w cuchnący wir wszystkich wyborców. Czy w czasach, gdzie brudne kampanie mają tendencje rosnące, jest jeszcze szansa na uczciwych kandydatów z sumiennym programem?


autor rys:Marek Lenc

Data:
Tagi: #kampania #wybory
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.