Klonowanie naczelnych jest możliwe

Małpki Zhong Zhong i Hua Hua urodziły się osiem i sześć tygodni temu. Obie karmione są butelką i rozwijają się prawidłowo. Naukowcy planują wykorzystać zwierzęta do badań, m.in. testowania leków. Gdyby nie były identyczne, zmienność genetyczna mogłaby zakłócać powodzenie takich prób.

Według zepsołu z Chińskiej Akademii Nauk sklonowanie człowieka w podobny sposób jest coraz bardziej prawdopodobne, co nie oznacza, że zespół nad tym pracuje.

- Ludzie to naczelni, więc bariera techniczna została przekroczona - powiedział nadzorujący przedsięwzięcie w Chińskiej Akademii Nauk. - A przekroczyliśmy ją po to, żeby powstały modele zwierzęce, które przydadzą się ludziom i ich zdrowiu. Nie chcemy stosować tej metody w celu klonowania ludzi - zapewnił.

Makaki sklonowano identyczną metodą jak owcę Dolly. Z komórki pobranej od małpy wydobyto jądro, które następnie umieszczono w pustej komórce jajowej, z której usunięto jej materiał genetyczny. Stosując impulsy elektryczne naukowcy pobudzali komórkę do podziałów i wzrostu tak, jak ma to miejsce w zapłodnionej komórce jajowej. Później embrion przeniesiono do macicy matki zastępczej.  

Do tej pory liczne próby sklonowania naczelnych zawodziły. Żeby Zhong Zhong i Hua Hua przyszły na świat, wykorzystano 127 jajeczek. Naukowcy "wyłączali" i "włączali" geny, które miały znaczenie dla rozwoju płodów. Metoda jest bardzo ryzykowna i nie wiadomo, czy w kolejnych latach małpki będą zdrowe.

- To na pewno nie jest krok w stronę klonowania ludzi i byłaby to bardzo nierozsądna próba - powiedział agencji Reuters ekspert z instytutu genetyki w Londynie, niezwiązany z badaniem.

Ludzkie komórki macierzyste sklonowano już kilka lat temu. W Stanach Zjednoczonych wyhodowano wówczas blastocystę, która odpowiadała pięciodniowemu embrionowi ludzkiemu, ale nie było to wystarczające do sklonowania człowieka. Według genetyków eksperymenty nie muszą prowadzić do klonowania ludzi, ale pozyskiwania komórek i organów do przeszczepów.

źródło: polsatnews.pl