Ustawa o zgromadzeniach

Zmiany wprowadziłyby m.in. możliwość otrzymania na trzy lata zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń w tym samym miejscu. Gmina będzie wydawała decyzję o zakazie innego zgromadzenia, jeżeli miałoby się odbyć w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne. W projekcie przyznano pierwszeństwo zgromadzeniom organizowanym przez organy władzy publicznej oraz zgromadzeniom odbywanym w ramach działalności kościołów i innych związków wyznaniowych.

Poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS) podkreśla, że "Każda grupa społeczna, każda partia lub inna organizacja ma prawo do swobodnego manifestowania swoich przekonań w przestrzeni publicznej. Jeśli dana manifestacja jest zarejestrowana legalnie, ma prawo się odbyć i nie może być blokowana, niszczona, rozpędzana na zasadzie kontrmanifestacji drugiej grupy społecznej"

PO i Nowoczesna planują odrzucić projekt już w pierwszym czytaniu. Uważają, że niezgodny z konstytucją i zasadami przyzwoitej legislacji. Posłanka PO Dorota Rutkowska mowi: "Posłowie PiS chcą ograniczyć tę naszą wolność. Projekt daje pierwszeństwo przy organizowaniu zgromadzeń władzy publicznej, kościołom i związkom wyznaniowym".

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna) ironizuje: "Najlepiej byłoby, jak byście od razu przegłosowali zakazy jakichkolwiek manifestacji antyrządowych i antyprezydenckich. Mnie się wydaje, że dzisiaj Stanisławem Bareją jest Jarosław Kaczyński. Tylko to nie jest ten zabawny i śmieszny film "Miś", tylko żałosny film "Piś", niestety". 

Zbigniew Sosnowski (PSL) zapowiedział, że ludowcy będą głosować za odrzuceniem projektu. Jego zdaniem obowiązujące prawo o zgromadzeniach wychodzi naprzeciw ochronie ładu i porządku publicznego oraz oczekiwaniom społecznym.

Podobnie klub Kukiz'15. Poseł Jerzy Jachnik mówi: "My tej ustawy nie poprzemy, bo ona ma wadliwą legislację, jak większość ustaw w tym Sejmie. To jest kolejna ustawa, która jest legislacyjnie źle przygotowana". 

źródło: wp