S&P 500 stracił w tym roku 10 procent
W USA przed rozpoczęciem sesji bykom musiały szkodzić fatalne dane makro publikowane w Europie. Szkodziło też to, że w nocy opublikowane zostały dwa indeksy PMI dla chińskiego przemysłu. Oba sygnalizowały dalsze spowolnienie gospodarki. Z jednej strony mogło to niepokoić, ale z drugiej dawało nadzieję na pomoc państwa dla gospodarki. Dane amerykańskie też były bardzo złe (o tym niżej). To rodziło poważne obawy, ale i nadzieje na pomoc banków centralnych. Pozostawało postawić pytanie: co weźmie górę? Czy strach przed recesją, czy nadzieja na zdecydowane działanie banków i rządów?