Proteza z drukarki 3D… na razie dla żółwia
O możliwościach - obecnych i przyszłych - drukarek 3D wciąż czytamy i słyszymy. Ponieważ nasza wyobraźnia może nie nadążać za tym przekazem, to cenny jest każdy praktyczny przejaw zastosowania drukarek.
Twórca przyłożył się do zadania i zrobił, a potem przeanalizował, wiele zdjęć żółwich skorup, żeby proteza była maksymalnie zbliżona do wersji naturalnej. Została nawet pomalowana ręcznie - miejmy nadzieję, że farbami odpornymi na wpływ środowiska żółwia - żeby przypominać autentyk. To ostanie pewnie jest żółwiowi obojętne w przeciwieństwie do samej skorupy, której obecność warunkuje jego egzystencję - bez niej nie mógłby funkcjonować.