U artystów wieje chłodem…
Pierwsze sygnały o kłopotach Teatru Polskiego we Wrocławiu i zadłużeniu instytucji na kwotę 2 mln złotych, pojawiły się już w ubiegłym roku. Wraz z nadejściem chłodnej jesiennej aury okazuje się, że wyłączono ogrzewanie i czasowo zabrakło też ciepłej wody.
Jak Informuje Gazeta Wyborcza - „Pracownicy Polskiego narzekają na złe warunki, pragnąc zachować anonimowość. - Na zewnątrz jest coraz chłodniej, budynek się wyziębił. Wszyscy wiemy, że teatr jest zadłużony i możemy tylko podejrzewać, że to jest przyczyną chłodów, jakie tu panują (…)” i podaje jeszcze więcej informacji - pracownicy w pewnym momencie nie mieli dostępu do ciepłej wody, a temperatury powietrza nadal nie przekraczają 18 st.
W takich warunkach nie da się normalnie pracować, ba pracodawca nawet nie powinien tego wymagać. Co więcej takie miejsce z pewnością nie zachęca, aby spędzić w nim kilkadziesiąt minut i podziwiać umiejętności sceniczne aktorów. Gazeta Wyborcza podaje, że zadłużenie za energię i wodę wynosi około 50 tys. zł, i potwierdza, że przyczyną takiej sytuacji mogą być problemy finansowe teatru.
Pracownicy teatru piszą kolejne anonimy, ale nikt nie ma odwagi otwarcie powiedzieć o tym co się dzieję w solidnie wychłodzonych murach. Szkoda, bo taka sytuacja to strata dla wszystkich miłośników kultury…