PiS lawiruje z 500+ dla seniorów

W wywiadzie dla "Super Expressu" Jarosław Kaczyński powiedział na temat programu 500+ dla seniorów: 

- To jest sprawa, która jest omawiana na posiedzeniach rządu, na posiedzeniach kierownictwa partii rządzącej. Jest zbyt wcześnie, by przedstawić konkretne projekty. Jednak zapewniam, że środki na to się znajdą, że los emerytów będzie poprawiany – powiedział „SE” prezes Kaczyński.

Sprawa wzbudziła oczywiście ogromne emocje, a przede wszystkim nadzieje w gronie prawie 9 milionów emerytów. Ci, którzy wierzą bezkrytycznie politykom już zaczęli w myślach wydawać te pieniądze. Musimy ich jednak bardzo rozczarować. Cała zagrywka zdaje się, że jest obliczona tylko i wyłącznie na efekt wyborczy, który ma się przeciągnąć przez cały czwórbój od wyborów samorządowych poprzez wybory do Europarlamentu, wybory parlamentarne na prezydenckich kończąc. Czyli nie chodzi o "złapanie króliczka" ale jak to najczęściej w polityce bywa o jego gonienie. Krótko mówiąc: Emerycie, nie spodziewaj się szybko tej ustawy! Z czego to wnosimy otóż z wypowiedzi dwojga prominentnych polityków PiS. Marszałka Senatu Karczewskiego oraz wicepremier Beaty Szydło.

Karczewski dla Radiowej Jedynki:

"Rozmawiamy w gronie politycznym na ten temat, jednak przede wszystkim musimy mieć informacje finansowe. Musi to być dobra kalkulacja. Jeśli będzie taka możliwość, to ja będę głosował za oczywiście"

Wicepremier ds. społecznych Beata Szydło mówi o trwającej dyskusji w ramach rządu i partii, ale że projekt pomocy dla emertów powstanie: 

"...na pewno jeszcze w tym roku albo w przyszłym, na początku, zostanie przedstawiony...".

Tłumacząc z politycznego na nasze, będą tak długo pracować, żeby szybko tego nie zrealizować. Ważne, że jest obietnica, więc wyborca na bazie domniemania co do kompetencji i wprowadzonego 500+ dla dzieci, no przecież dotrzymali obietnicy, uwierzy w to i cierpliwie do końca maratonu wyborczego poczeka, a potem się zobaczy. Najpierw się przedstawi projekt, potem poprawki, potem poprawki do poprawek, potem jakaś awantura z opozycją i tak dwa lata zlecą. I to jest jeden aspekt tego zagadnienia.

Drugi aspekt to kwestia użycia samego sformułowania "500+ dla seniorów".

Jak wszyscy wiemy 500+ kojarzy się ze świadczeniem dla rodzin, które jest POWSZECHNE i wypłacane CO MIESIĄC. Samo użycie "500+ dla seniorów" sugerować ma wyborcy również te dwie cechy tego świadczenia będą w przypadku seniorów zachowane, że dostanie każdy emeryt i będzie wypłacane co miesiąc. Otóż drodzy emeryci, politycy chcą byście tak myśleli. Po pierwsze jest Was ok. 9 milionów. Jeżeli przeliczymy 9 mln * 500 złotych miesięcznie * 12 miesięcy to uzyskujemy kwotę: 54 MILIARDÓW ZŁOTYCH wydawanych rocznie z budżetu państwa. Tyle nie ma nawet "osławiona" dziura vatowska, która w ustach polskich polityków wydaje się bez dna. Nawet świadcznie 500+ dla dzieci to rocznie jest ok. 21 miliardów złotych. A i to przypomnijmy świadczenie jest dla drugiego dziecka w rodzinie, a na pierwsze jest obwarowane kryterium dochodowym. Nie ma takich pieniędzy w budżecie żeby to świadczenie dla seniorów miało taki zasięg jak 500+ dla dzieci. Jeżeli będzie jakieś wprowadzone to coś na kształt 13 emerytury jak w Grecji co będzie budżet państwa czyli nas kosztować ok. 4,5 mld złotych rocznie. Jak skończyła Grecja pamiętamy ... w zasadzie ogłosiła bankructwo. Nasz budżet może i udźwignie taki wydatek obecnie w okresie dobrej koniunktury, ale to będzie ok. 42 złotych miesięcznie na jednego emeryta. Pytanie czy dla każdego, czy tylko dla tych najbiedniejszych ... wtedy na to świadczenie załapią się SB-ecy i inni emeryci PRL-u, którym przed chwilą PiS świadczenia obciął. 

Krótko mówiąc nie będzie to szybko, będzie głośno i na koniec będzie wielkie rozczarowanie po rozbudzeniu wielkich oczekiwań.

Poniżej Antonii Dudek o nowym świadczeniu: