Lech Wałęsa wyciąga rękę do Jarosława Kaczyńskiego
Prezydent Lech Wałęsa na portalu społecznościowym swoim zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu pojednanie i wybaczenie sobie win .
FOTO:FORTEPAN / Erdei Katalin Wikipedia CC 3.0
"Jeśli coś uczyniłem przeciw Tobie, proszę o wybaczenie i ja jestem w stanie Tobie i świętej pamięci Twojemu bratu, Lechowi wybaczyć wszystko" - napisał.
Zaczął od słów "Bracie Kaczyński" i wspominając, że ich pokoleniu kończy się czas na Ziemi, obaj wkrótce staną przed Bogiem, chciałby zostawić po sobie porządek. Pojednać się z nieprzyjaciółmi. Nie pojednał się z Jaruzelskim nie zdążył z generałem Kiszczakiem.
Całość wpisu:
Bracie Kaczyński.
Za chwilę Ja i Ty wraz z naszym pokoleniem przeniesiemy się do wieczności.
Chciałbym po sobie pozostawić porządek.
Chciałbym też przenieść się pojednany z nieprzyjaciółmi.
Nawet udało mi się pojednać z Gen Jaruzelskim a z Kiszczakiem nie zdążyłem.
Jeśli coś uczyniłem przeciw Tobie proszę o wybaczenie i ja jestem wstanie Tobie i świętej pamięć Twojemu bratu ,Lechowi wybaczyć wszystko a nawet największą podłość jaką mi uczyniliście zlecając wykonanie prowokacji pod nazwą Teczki Kiszczaka.
Lech Wałęsa.
Przypomnijmy dziś Lecha Wałęsę i Jarosława Kaczyńskiego dzieli przepaść bez mała 25 lat wojny politycznej jaką wkrótce od przełomu w 1989 rozpoczęli. Ale nie zawsze tak było. Po 1989 roku kiedy Lech Wałęsa został prezydentem w 1990 roku Jarosław i Lech Kaczyńscy bardzo ściśle współpracowali z nim. Jarosław Kaczyński w latach 1990-1991 był ministrem stanu, szefem Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy. W 1991 roku odszedł po ostrym konflikcie z prezydentem. Konflikt między oboma politykami zaostrzyła tzw. "noc teczek" i odwołanie rządu premiera Jana Olszewskiego. W tym czasie Lech Kaczyński był pierwszym wiceprzewodniczącym "Solidarności" kiedy Lech Wałęsa - wówczas przewodniczący związku prowadził kampanię na Prezydenta RP.
Lata wojny politycznej poróżniły polityków tak bardzo, że dziś uważają się za "śmiertelnych wrogów", tocząc ze sobą wiele sporów sądowych. I sporów o agenturalność Lecha Wałęsy.