Zła sytuacja w rolnictwie, szykują się protesty
Sytuacja rolników w Polsce jest tak zła, że chcą czynnie protestować w Warszawie na ulicach. W najbliższy piątek ma zostać zorganizowany ich najazd na stolicę.
Chcą protestować bardzo różni producenci. Od warzyw i ziemniaków po sadowników i producentów wieprzowiny. Wszyscy zwracają uwagę na złą sytuację rolnictwa i bałagan jaki panuje w rolnictwie. Pogłębia się też kryzys związany z nierównowagami na rynku produktów rolnych.
Po ubiegłorocznej klęsce nieurodzaju, wiele warzyw i owoców przemarzło, dziś mamy klęskę urodzaju co grozi bardzo niskimi cen skupu, bowiem przetwórcy będą chcieli wykorzystać sytuację oferując bardzo niskie ceny skupu poniżej kosztów produkcji. Sytuacja ta spowoduje, że nie będzie opłacalny zbiór owoców i warzyw, tym bardziej, że przetwórcy zupełnie nie biorą pod uwagę zmieniających się warunków biznesowo-społecznych. W rolnictwie już bardzo mocno odczuwa się brak rąk do pracy, producenci truskawek nie zebrali wszystkich owoców. Koszty pracy również mocno poszły w górę, również pracownicy z Ukrainy nie są zainteresowani ciężką pracą za małe pieniądze.
Dotychczasowe rozmowy z rządem pojedynczych branż produkcji rolnej nie skutkowały stąd porozumienie ponad podziałami.
Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele sami wymieniają co najmniej kilka: zaniedbania od wielu lat, które według nich częściowo były celowym działaniem, rosyjskie embargo co skutkuje zamknięciem rynku na wschód dla polskich produktów rolnych, brak kontroli tego co przyjeżdża do Polski, brak handlu i przemysłu przetwórczego, który byłby w polskich rękach.
Na czele protestów stoi Michał Kołodziejczak. Do Warszawy jak informuje przyjedzie wiele stowarzyszeń. Będzie jego Unia Warzywno-Ziemniaczana. Będą Sadownicy RP, Federacja Rolna, producenci trzody, ale też rolnicy nigdzie nie zrzeszeni, część rolników zrzeszonych z Solidarności Rolników Indywidualnych z Lubelszczyzny, której zarząd krajowy nie poparł protestu, w czym nie ma nic dziwnego bo na jej czele stoi poseł PiS Teresa Hałas. Rolnicy jednak mają żal do zarządu, że realizuje własne interesy, a nie ich.
Kołodziejczak przekonuje, że to początek szerszego porozumienia rolników.
W ostatnich tygodniach coraz głośniej słychać niezadowolenie. Pojawiły się w niektórych skupach ceny skupu jabłek przemysłowych. Według naszych doniesień z Lubelszczyzny, na niektórych skupach proponuje się cenę 15 groszy za kilogram jabłka przemysłowego. Do tego dochodzi import owoców z zagranicy jak twierdzą rolnicy z Ukrainy.
Organizatorom marzy się przełom i zjednoczenie rozdrobnionych organizacji rolniczych, by skuteczniej walczyć o swoje racje.
Manifestacja rozpocznie się w piątek o 13:00 na Palcu Konstytucji, następnie rolnicy przejdą pod KPRM gdzie ma być ... rzucanie mięsem, pomijają Ministerstwo Rolnictwa, gdyż niczego dobrego już po nim się nie spodziewają. Organizatorzy liczą na kilka tysięcy rolników.
Nawoływanie do udziału odbywa się w sieciach społecznościowych: na Facebooku, na wykopie, na Twitterze zachęcani są również do udziału konsumenci.
"Nie ukrywasz swojego niezadowolenia z cen na warzyw i owoców miękkich?
Wyjdź z domu i jedź do Warszawy strajkować! W miastach cena maliny za 250 g wynosi aż 6 zł! Na skupach 1 kg kosztuje 1,5 zł! Zróbmy coś z tym, tak nie może zostać! 13 lipca - w piątek, odbędzie się strajk na Placu Konstytucji w Warszawie. Od godziny 12 zbierzmy się na miejscu i pokażmy Warszawie, że problem nie jest mały, jest on ogromny!”.