Symbole narodowe na nowo
Projekt Ministerstwa Kultury dotyczący retuszu polskich symboli narodowych jest już w końcowej fazie.
Zgodnie z zapisem konstytucji głosi, że „barwami Rzeczypospolitej Polskiej są kolory biały i czerwony". Podobnie stanowi ustawa o godle, barwach i hymnie. W załączniku do tej ustawy są liczbowe współrzędne tzw. przestrzeni barw CIELUV, który to system nie jest już stosowany i trudno go przełożyć na inne przestrzenie barw. Zgodnie z tymi wytycznymi polska flaga nie jest biało-czerwona, ale jasnoszaro-buraczkowa. Nawet na dachach instytucji państwowych można zobaczyć flagi w różnych odcieniach. Jest to jeden z absurdów, które resort kulruty chce wyeliminować wprowadzając zmiany w ustawie o godle, barwach i hymnie RP.
O nowelizacji, nad którą pracuje resort kultury, informowalismy przed rokiem. Wtedy jednak ministerstwo informowało, że „z uwagi na wczesny etap nie zostały jeszcze opracowane założenia". Dzisiaj wiadomo więcej. Prace są na mocno zaawansowanym etapie a jak informuje centrum informacyjne ministerstwa „Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowało i złożyło w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów stosowny wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Obecnie resort kultury czeka na potwierdzenie wpisu z KPRM, aby rozpocząć dalsze prace".
Prace toczą się w tajemnicy, o czym może świadczyć fakt, że resort niezwykle skąpo informuje Komisję Heraldyczną przy MSWiA oraz Polskie Towarzystwo Heraldyczne, a to właśnie specjaliści z tych gremiów od lat domagają się gruntownej nowelizacji ustawy, która zawiera liczne błędy. - W ustawie to, co jest herbem, zostało nazwane godłem. Ten błąd powstał już w czasach PRL. Od tamtego czasu nie został wyeliminowany z ustawy, a co gorsza, przeniesiono go do Konstytucji - zauważa prof. Sławomir Górzyński, prezes Polskiego Towarzystwa Heraldycznego. Zgodnie z zasadami heraldyki, godłem jest sam wizerunek orła, bez czerwonej tarczy. Zdaniem wielu specjalistów, orzeł powinien mieć na głowie koronę zamkniętą, zwieńczoną krzyżem. - W przypadku korony zamkniętej jest on elementem niezbędnym, konstytuującym ją - mówi prof. Górzyński.
Toczy się także spór o to, czy czerwień w polskiej fladze nie powinna nawiązywać do stosowanych w przeszłości cynobru, amarantu bądź karmazynu. Zdaniem wielu ekspertów, własną flagę powinien mieć prezydent. Chorągiew Rzeczypospolitej tworzy czerwony płat z wizerunkiem orła w obramowaniu wężyka generalskiego. W kwestii hymu specjaliści domagają się oficjalnej partytury na orkiestrę, a nawet zmian w kolejności zwrotek, bowiem w rękopisie Józefa Wybickiego jest najpierw „Jak Czarnecki do Poznania", a dopiero potem „Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę".
Oficjalnie nie wiadomo jak duży będzie retusz narodowych symboli. Jeszcze w 2016 r. resort popierał pomysł flagi dla prezydenta, o czym informował w pismach do Senatu, który podjął prace nad tą inicjatywą, ale zakończył je właśnie z powodu nowelizacji powstającej w rządzie. Ostateczna decyzja ministerstwa ma zapaść już niebawem. Nieoficjalnie wiadomo, że współrzędne barw narodowych mają zostać dostosowane do wymogów współczesnej grafiki, z herbu zniknąć półcienie, w koronie orła pojawić się prześwity, a całość zostać narysowana z użyciem wyraźnych konturów. Nowelizacja ma być gotowa na stulecie niepodległości.
źródło: rp.pl
Ja proponuję założyć orłowi burkę a na fladze dodać półksiężyc-barany ,chyba im się nudzi .Jest takie powiedzenie ,,pies ja się nudzi to sobie j... liże",to może ci nasi mędrcy niech sobie potrenują taką sztukę i zanim dojdą do wprawy to odechce im się świrowania