W Ośnie inwestycyjna kulminacja
Ośno Lubuskie stawia na prężny rozwój. Poziom tegorocznych wydatków na ten cel osiągnął rekord. - Chciałbym dokończyć wszystkie rozpoczęte przedsięwzięcia, jak również realizować kolejne – mówi gospodarz gminy Stanisław Kozłowski.
To rok proinwestycyjny, w którym wydatki na rozwój sięgną 16 mln zł. W Ośnie cały czas trwają prace renowacyjne gotyckiego kościoła z końca XIII wieku, który jeszcze kilka lat temu zagrożony był katastrofa budowlaną. - Dzisiaj śmiało można powiedzieć, że najważniejsze zostało już zrobione i zdecydowanie największy zakres prac został już wykonany. Do pełnego zakończenia pozostaje remont pozostałej części więźby dachowej wraz z wymianą pokrycia dachowego, naprawa spękań wieży oraz remont posadzki – mówi Stanisław Kozłowski. Od kilku lat trwają także starania o przywrócenie świetności średniowiecznych murów miejskich, nielicznych w Polsce zachowanych w całości, będących dużym gminnym atutem.
W tym roku planowane są także dalsze prace obejmujące infrastrukturę nad jeziorem Reczynek. W ubiegłym roku zbudowano nowy pomost stylizowany na łódź żaglową - W tym roku gruntownie zostanie zmodernizowany obiekt toalet publicznych oraz wypożyczalni sprzętu pływającego, zmieni się oświetlenie w obrębie kąpieliska, rozbudowane zostaną ścieżki dla pieszych, a samo kąpielisko zyska nowe wyposażenie w postaci ławek, koszy, czy parasoli plażowych – mówi burmistrz. Przed gminą wiele inwestycyjnych przedsięwzięć – a najważniejsze z nich to modernizacja oczyszczalni ścieków, przebudowa ul. Jeziornej, budowa przydomowych oczyszczalni ścieków, rozbudowa sieci kanalizacji sanitarnej i wodociągowej. Dzieje się także społecznie. W ubiegłą niedzielę odbyło się poszukiwanie wielkanocnych jajeczek, które zostały wcześniej ukryte przez zajączka. Inicjatywa cieszyła się bardzo pozytywnym zainteresowaniem szczególnie wśród dzieci.
Burmistrz nie spoczywa na laurach i zapowiada, że będzie ubiegał się o reelekcję. – Mam głowę pełną pomysłów i ogrom zapału do pracy samorządowej, która daje mi ogromną satysfakcję. Myślę, że nie ma nic lepszego niż praca blisko ludzi i dla ludzi – mówi Stanisław Kozłowski.