Żyjemy coraz... krócej
W zeszłym roku statystyczne życie Polaków skróciło się o ponad miesiąc. Taka sytuacja ma miejsce po raz czwarty od czasu transformacji gospodarczej.
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, 60-letni Polak (dane dotyczą obu płci) będzie żył jeszcze średnio 262,2 miesiąca, czyli ponad 21 lat. Natomiast 65-latek - 218,4 miesięcy, czyli ponad 18 lat. Kiedy porówna się te dane z rokiem poprzednim, widać, że statystycznie życie rodaków skróciło się o ponad miesiąc. Po 1989 r. średnia długość życia Polaków skracała się w 1991 r., w 1999 r. i w 2015 r. W pozostałych latach odnotowywane było wydłużenie życia, w efekcie czego jest ono dziś w przypadku mężczyzn o ponad 7 lat dłuższe niż na początku lat dziewięćdziesiątych, a u kobiet dłuższe o ponad 6 lat.
Ubiegłoroczny precedens jest efektem tego, że w 2017 roku zmarło blisko 403 tys. mieszkańców naszego kraju, czyli prawie o 4 proc. więcej niż w roku poprzednim. Nieco więcej osób zmarło tylko w 1991 r., a tak dużą liczbę zgonów GUS przewidywał dopiero pod koniec następnej dekady.
- Za 1-2 proc. wzrostu liczby zgonów odpowiada starzenie się społeczeństwa - wyjaśnia prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego. Szybko przybywa seniorów, a siedemdziesiątkę przekraczają kolejne roczniki z powojennego wyżu demograficznego. Nie wiadomo jednak, dlaczego wzrost liczby zgonów był większy niż wynikałoby to ze struktury demograficznej ludności. - To zagadka, bo GUS podaje przyczyny umieralności z ponad rocznym opóźnieniem. Może wzrosła liczba zgonów z powodu chorób układu krążenia lub chorób nowotworowych albo na przykład zatruć i urazów. Co mogło być związane z m.in. nagłymi zmianami temperatury i ciśnienia atmosferycznego oraz z zanieczyszczeniami powietrza - twierdzi prof. Bogdan Wojtyniak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH.
Skrócenie długości życia nie jest wyłącznie złą informacją. Ci, którzy po 1 kwietnia przejdą na emeryturę, uzyskają nieco większe świadczenia. Wynika to właśnie z danych dotyczących długości życia: im jest ona krótsza, tym emerytura jest wyższa. W obecnym systemie emerytalnym, emeryturę wylicza się, dzieląc zebrane przez nas składki właśnie przez statystyczną długość życia. Jej spadek o ponad miesiąc podwyższy przeciętną emeryturę mężczyzny o ponad 15 zł , a kobiety o kilka zł - wynika z szacunków "Dziennika Gazety Prawnej".
źródło: dziennik.pl