Cerowanie reputacji
Po ciężkim okresie spółka wychodzi na prostą. - Jeszcze dwa lata temu oburzyłbym się na słowa o ocieplaniu wizerunku. Wywodzę się z prywatnych firm. Tam wizerunek rozpoczyna się od wyniku, a nie od PR - mówi Artur Czyżewski, prezes Inneko.
Od początku roku obowiązują nowe zasady dot. gospodarki odpadami, mam jednak wrażenie, że nikogo nie obchodzą nalepki na kontenerach, wrzucają wszystko jak leci - jak przekonać Polaków żeby faktycznie segregowali śmieci? Jedna ulotka to chyba za mało?
Tej choroby nie leczy się jednym zastrzykiem. Nie ma recepty, która w miesiąc, ani nawet w rok zmieni nas w miłośników segregacji. Przez ostatnie 5 lat zrobiliśmy naprawdę dużo. Wtedy 90% ludzi pukała się w głowę słysząc, że mają mieć w domu trzy worki. Dziś akceptujemy pięć, a narzekamy tylko, że za rzadko są odbierane albo, że my segregujemy, a i tak wszystko odjeżdża jedną śmieciarką. To przepaść w postawach. Za 5 lat nie będziemy w niczym różni od mieszkańców Zachodu. My też lubimy gdy wokół jest czysto i sąsiad nie pali starych butów w piecu CO. Słowem za mistrzem Wojciechem Młynarskim - Róbmy swoje, a rezultaty przyjdą z czasem.
Zapowiadacie wzrost wynagrodzeń dla pracowników. Czy to objaw stabilizacji sytuacji finansowej spółki? Czy można już powiedzieć, że pozbyliście się balastu i w Inneko wreszcie zaczęło się dobrze dziać?
To wynik naszych rosnących oczekiwań względem rezultatów pracy pracowników i zrozumienia dla ich potrzeb. Pracownicy powinni otrzymywać godne wynagrodzenie za rzeczywisty wysiłek. A to czy wysiłek jest godzien zapłaty widać po wyniku. I tym warto z ludźmi się podzielić. Chciałbym, żeby ludzie widzieli sens w tym, aby pracować dla wspólnego sukcesu.
W ostatnim czasie dużo mówiło się o problemach wewnątrz, jak w tej chwili wyglądają relacje w firmie, na czym polegało usprawnianie procesu komunikacji?
To jedna z nielicznych spraw, co do których nie mogę się wypowiadać z pewnością. Gdybym potrafił odczytać stan ludzkich emocji, pewnie nie doszło by do napięć, o które Pani pyta. Nie byłoby też możliwe, wykorzystanie tych emocji przez przeciwników zmian w firmie. Obecnie chyba pracownicy widzą, że wprowadzone zmiany były niekorzystne jedynie garstce tych, którzy nie radzili sobie ze sobą lub z obowiązkami w firmie. Widzą, że podejmowane decyzje przynoszą wymierne efekty - zarówno dla Gorzowa, jego mieszkańców, jak i dla samych pracowników. Wierzę, że rezultaty przekonają i innych, bo owoce już są. Choćby fakt, że za kilka miesięcy otrzymamy ponad pół miliona dywidendy z nowo powołanej spółki, które w części, w postaci premii za wyniki wpłyną na konie roku do kieszeni pracowników.
Czy planowane ankietowanie pracowników to element działań zmierzających do dalszej poprawy sytuacji interpersonalnej? Jakie pytania znajdą się w formularzu?
Ankiety nie są panaceum. To tylko jedno z wielu narzędzi. Dodam, że badania takie były także dwa lata temu. Jego sensem jest sprawdzenie czy podejmowane przez nas działania przynoszą efekt i że są rozumiane przez pracowników. Kluczem jest rzeczywiście wzajemna komunikacja pomiędzy szczeblami pracowniczymi. Ale o tym jak trudne jest to zagadnienie wie każdy, kto w domu ma nastolatka i próbuje go przekonać, że warto uczyć się matematyki.
Ostatnio dużo słyszymy o charytatywnych inicjatywach Inneko, czy to społeczne zaangażowanie to sposób na ocieplenie wizerunku spółki, która przez długi czas była medialną sensacją?
Jeszcze dwa lata temu oburzyłbym się na słowa o ocieplaniu wizerunku. Wywodzę się z prywatnych firm. Tam wizerunek rozpoczyna się od wyniku, a nie od PR. Odrobine zmieniłem zdanie widząc, że świetnie zrobiony PR z lat poprzednich zapewnił wielu osobom z dawnego ZUO akceptację dla spowodowanych przez nich milionowych nadużyć z tamtych czasów. Faktem wiec jest, że pokazujemy pewne działania chcąc uświadomić opinii publicznej, że Inneko nie tylko mówi, ale przede wszystkim działa dla naszego regionu. A dlaczego jedną ze sfer tego działania jest obszar charytatywny? Bo z jednej strony tak postrzegamy misję firmy: “efektywni w służbie mieszkańcom”, a z drugiej, bo mamy zapaleńców, których cieszy uśmiech na twarzach tych, którym pomagamy. Dodam, że czasem nie jest to uśmiech lecz merdanie ogona. Zresztą, obok działań własnych, także wspieramy działania innych społeczników. Znany w Gorzowie Zapiecek mieści się w Inneko, także my wspieramy działanie społeczników z obszaru Kłodawki, jako jedni z pierwszych pomagaliśmy strażakom gaszącym katedrę. Wszędzie gdzie można pomóc nasza aktywnością jesteśmy obecni.
Polityka inwestycyjna Inneko na najbliższy czas?
Wracamy do myślenia o dalszym rozwoju. Segregowanie śmieci to tylko jeden z kroków zbliżający nas do lepszego odzyskiwania surowców. Robimy w tym obszarze dużo więcej. A obok tego kolejne działania umacniające nas na komunalnym i lokalnym rynku regionu gorzowskiego.
Rozmawiała: Karolina Machnicka