Jobbik chce autonomii dla Węgrów w Rumunii i na Ukrainie.
Wiceprzewodniczący Jobbiku zarzucił rządowi Viktora Orbana, że jest nieskuteczny w działaniach mających na celu wspieranie Węgrów zamieszkujących Siedmiogród oraz Zakarpacie.
Tamás Sneider, wiceprzewodniczący największej partii opozycyjnej Jobbik, zarzucił rządowi Viktora Orbána, że wiele naobiecywał rodakom zamieszkującym dawne węgierskie terytoria, jednak na obietnicach poprzestano. Sneider zarzucił koalicji Fideszu i KDNP brak skuteczności z negocjacjach mających na celu uznanie przez Rumunię postulatów Seklerów. Szczególnie za złe ma Orbanowi fakt, iż nie podniósł on postulatu autonomii dla zamieszkanej przez Węgrów-Seklerów części Siedmiogrodu na forum ONZ.
Polityk Jobbiku nie poprzestał na Siedmiogrodzie i poruszył także kwestię Zakarpacia na Ukrainie. W tym regionie żyje ponad 150 tys. etnicznych Węgrów. Węgry często występują także w imieniu stanowiących większość mieszkańców tego regionu, czyli Rusinów Karpackich, których odrębność etnicznej nie chcą uznać władze Ukrainy.
Już w 1991 roku w obwodzie zakarpackim odbyło się referendum dotyczące autonomii, którą poparło wówczas ok. 550 tys. osób, co stanowiło 78,6 proc. wszystkich oddanych głosów. Po uchwaleniu w 2011 przez koalicję Fidesz-KDNP ustawy, która ułatwiła etnicznym Węgrom uzyskiwanie obywatelstwa węgierskiego bez konieczności opuszczania ojcowizny, już ponad milion Węgrów na historycznych ziemiach dostało węgierski paszport.