Wpiszą do konstytucji wiek emerytalny?
Do dyskusji nad bardziej precyzyjnymi zapisami konstytucji ws. wieku emerytalnego zachęcał ekspertów biorących udział w debacie w Pałacu Prezydenckim, prezydent Andrzej Duda.
W swoim wystąpieniu podczas otwarcia konferencji "Wspólnie o Konstytucji, wspólnie o polityce społecznej", zorganizowanej w ramach cyklu debat poprzedzających referendum konsultacyjne ws. ustawy zasadniczej, Andrzej Duda zwrócił uwagę, że w większości krajów zachodnich "konstytucje zawierają w sobie elementy, które wyraźnie stanowią o obowiązkach państwa związanych z zabezpieczeniem społecznym".
Zdaniem prezydenta, problemem jest fakt, że np. w systemie emerytalnym dokonano w minionych latach poważnych zmian, m.in. wprowadzając do niego "ubezpieczenie drugiego filaru, które wyłamuje się z systemu solidarnościowego". Później ustawodawca ingerował w system emerytalny także m.in. podwyższając wiek emerytalny. Sprawa ta stanęła przed TK, który nie stwierdził jednak naruszenia konstytucji.
- Czy w takim razie, patrząc na te doświadczenia, polska konstytucja powinna być w tym zakresie inna? Czy powinna w znacznie bardziej precyzyjny sposób mówić o wieku emerytalnym? A może powinna przewidywać mechanizm zabezpieczający, który, odwołując się ogólnie do kwestii wieku emerytalnego, nie podając jaka ma być jego wysokość, tylko przepis np. który przewidywałby, że zmiana wieku emerytalnego może nastąpić wyłącznie określoną, kwalifikowaną większością głosów w Sejmie Rzeczypospolitej i w Senacie? To jest moje pytanie, które chciałbym, żebyśmy przedyskutowali - mówił prezydent.
Andrzej Duda namawiał też uczestników debaty m.in. do dyskusji nad konstytucyjnymi regulacjami dot. dialogu społecznego. - Czy powinniśmy te kwestie związane z dialogiem społecznym lepiej uregulować w naszej konstytucji, czy są potrzebne w tym zakresie mocniejsze zabezpieczenia, tak żeby nie mogło dojść do takiej sytuacji, jak de facto rozpad komisji trójstronnej kilka lat temu i kilka lat de facto bez instytucjonalnego dialogu? - pytał prezydent.
źródło: PAP