Pastor na prezydenta
Ewangelicki pastor będzie kandydował na prezydenta Wenezueli w najbliższych wyborach. Kandydatura świadczy o wzrastającym wpływie religii na politykę latynoamerykańską.
- Chcę uczynić ten naród wspaniałym. Chcę przynieść mu Jezusa, ponieważ Jezus czci serce każdego wierzącego - powiedział Javier Bertucci z religijnej organizacji The Gospel Changes w audycji internetowej.
Bertucci będzie rywalizować z obecnym, socjalistycznym prezydentem Nicolasem Maduro, który ubiega się o reelekcję w kwietniowych wyborach prezydenckich. Zdaniem agencji Reutera, wspólnota międzynarodowa uznała już nadchodzące wybory "za praktycznie wygrane przez Maduro, podczas gdy opozycja nie podjęła jeszcze jednoznacznej decyzji o wzięciu w nich udziału". Ta ostatnie uważa zresztą te wybory za niezgodne z konstytucją.
Bertucci nie ma żadnego doświadczenia w polityce, nie jest także znany w samej Wenezueli. The Gospel Changes określa się jako organizacja non-profit, kótra zrzesza wolontariuszy promujących wartości chrześcijańskie.
Kandydatura Bertucciego w najbliższych wyborach w Wenezueli, jak również sukces ewangelickiego piosenkarza Fabricio Alvarado w trwającym wyścigu wyborczym na prezydenta Kostaryki czy udział religijnych kandydatów w nadchodzących wyborach w Salwadorze zwracają uwagę na rolę religijnego przywództwa w Ameryce Łacińskiej.
Według pastora Bertucciego, kryzys gospodarczy Wenezueli, którego częścią są hiperinflacja oraz nieustające braki na rynku, może zostać rozwiązany "bardzo szybko". Pastor chce też szukać wsparcia u innych krajów. - Jezus zmienił historię i my też ją zmienimy - powiedział.
Od czterech lat Wenezuela jest pogrążona w kryzysie gospodarczym i społecznym, zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją, niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Nicolasa Maduro o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej i autorytarne zapędy. Problemom gospodarczym towarzyszy głęboki kryzys polityczny. W wielotysięcznych, antyrządowych protestach, organizowanych niemal codziennie od kwietnia do lipca, zginęło co najmniej 120 osób. Domagano się m.in. przedterminowych wyborów, zgody na wpuszczenie do kraju pomocy humanitarnej, poszanowania parlamentu i uwolnienia więzionych działaczy politycznych.
Wenezuela jest krajem większościowo rzymsko-katolickim. Katolicy stanowią 78 proc. mieszkańców kraju, ewangelicy natomiast reprezentują 12,8 proc. społeczeństwa.
źródło: rmf24.pl