Rower to nie samochód
Sądy nie mogą orzekać zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych wobec osób kierujących rowerem w stanie nietrzeźwości – orzekł Sąd Najwyższy.
W ten sposób sąd przyznał rację Rzecznikowi Praw Obywatelskich, który wnosił o kasację wyroku skazującego rowerzystę za jazdę pod wpływem alkoholu. - Kasacja okazała się w pełni uzasadniona. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w punkcie zawierającym rozstrzygnięcie o środku karnym w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania - powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
Wniosek RPO dotyczył wyroku z grudnia 2016 roku, kiedy to sąd rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ skazał mężczyznę za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu na 300 złotych grzywny. Sąd uznał, że mężczyzna przez pół roku nie może też prowadzić żadnych pojazdów mechanicznych.
Wyrok się uprawomocnił, ale Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o jego kasację. Zastępca RPO Stanisław Trociuk zaznaczył w tej kasacji, że obecnie obowiązujące regulacje wskazują "jednoznacznie, iż w przypadku ukarania za wykroczenie polegające na prowadzeniu w stanie nietrzeźwości pojazdu innego niż mechaniczny, zakaz prowadzenia pojazdów, jaki może być orzeczony, nie dotyczy pojazdów mechanicznych". "Treść środka karnego orzeczono zatem w sposób sprzeczny ze wskazanym przepisem, co stanowiło jego rażące naruszenie, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia" - podkreślono w kasacji RPO.
Sąd Najwyższy podzielił argumentację Rzecznika. Kasacja została uwzględniona w całości. Sąd uchylił zaskarżony wyrok w części, w której orzeczono wobec mężczyzny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. "W obowiązującym stanie prawnym sąd rejonowy skazując rowerzystę za wykroczenie polegające na kierowaniu rowerem w stanie nietrzeźwości i orzekając wobec obwinionego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, dopuścił się rażącej obrazy przepisów prawa materialnego" - wskazał w uzasadnieniu czwartkowego orzeczenia sędzia Henryk Gradzik, który był sprawozdawcą sprawy.
Rzecznik Praw Obywatelskich wnosił o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i zwrot sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy zaznaczył jednak, że rozpoznając sprawę ponownie sąd rejonowy powinien orzec w kwestii zakazu prowadzenia pojazdów zgodnie z Kodeksem wykroczeń.
źródło: tvn24bis.pl