Oskarżony aktor nie żyje
Zmarł aktor Mark Salling. W marcu miał usłyszeć wyrok za posiadanie dziecięcej pornografii.
Ciało 35-latka znaleziono w pobliżu jego domu w Sunland w Kalifornii. Sallingowi groziła kara siedmiu lat pozbawienia wolności za posiadanie zdjęć i filmów przedstawiających dzieci wykorzystywane seksualnie. Aktor przyznał się do winy. Według amerykańskich mediów Salling odebrał sobie życie.
- Mark był troskliwą osobą, bardzo kreatywną. Robił wszystko, co mógł, żeby zadośćuczynić za swoje poważne błędy - powiedział prawnik aktora, potwierdzając informację o jego śmierci.
Aktora zatrzymano w 2015 r. po tym, jak pokazał swojej dziewczynie kilka zdjęć z dziecięcą pornografią. Kobieta zgłosiła ten fakt policji. Śledczy znaleźli ponad 50 tys. plików o podobnej treści na jego komputerze i pendrive'ach.Ostateczny wyrok zapaść miał 7 marca tego roku. Salling miał trafić do więzienia na okres od 4 do 7 lat i figurować w rejestrze przestępców seksualnych. Na mocy ugody uniknął kary 20 lat pozbawienia wolności.
Mark Salling był aktorem i muzykiem najbardziej znanym z roli w musicalowym serialu telewizyjnym "Glee". Wcielił się w nim w Noah "Puck" Puckermana. Wydał dwie płyty studyjne, grał na pianinie, gitarze i perksuji.
źródło: polsatnews.pl