W Warszawie będzie strajk kierowców komunikacji miejskiej?
Kierowcy Miejskich Zakładów Autobusowych domagają się podwyżek. W połowie stycznia odbędzie się referendum strajkowe.
MZA to spółka miejska zajmująca się przewozami autobusowymi w Warszawie. Kilka dni temu związki zawodowe skierowały do zarządu spółki pismo, w którym proszą o zgodę na przeprowadzenie referendum. Tematem ma być chęć przystąpienia do strajku w sprawie żądań płacowych.
Po negocjacjach w normalnym trybie nie doszło do porozumienia między związkami zawodowymi, a zarządem spółki co do wysokości podwyżek. Wg związkowców pracodawca mimo wypracowanego w zeszłym roku dużego zysku w wysokości 50 milionów złotych, proponuje tylko niewielkie podwyżki, drastycznie odstające od oczekiwań załogi. Związkowcy chcieliby wzrostu wynagordzeń o 500 złotych miesięcznie.
Najniższa pensja kierowcy w MZA wynosi 3700 złotych brutto. Propozycja związkowców to: 4500 złotych brutto dla nowych kierowców, dla najbardziej doświadczonych 5000 brutto. Związkowcy zapowiadają, że w przypadku kiedy o strajku zdecyduje załoga, autobusy nie wyjadą na miasto, co grozi kompletnym paraliżem komunikacji miejskiej w Warszawie.
Związkowcy wskazują, że niskie zarobki są powodem bardzo silnie odczuwanych braków kierowców. Z roku na rok spada liczba chętnych do pracy nowych kierowców w MZA, co przy stawianiu przez władze Warszawy na komunikację zbiorową wydaje się prowadzić do absurdów. Z jednej strony warszawiacy mieliby mieć bardziej dostępny transport zbiorowy, a z drugiej strony za chwilę nie będzie kim go realizować. Jak dodają związkowcy, młodzi ludzie jak dowiadują się, że będą pracować za 2500-2700 złotych na rękę to szukają lżejszej pracy.
Zarząd spółki ustami rzecznika Adama Stawickiego, uważa że proponowane podwyżki są adekwatne do możliwości finansowych zakładów i nie jest to czas na przeprowadzanie wyższych proponowanych przez związki zawodowe.