Szydło o walce ze smogiem, sprawdziliśmy jak jest naprawdę
Od roku trwają prace nad programem Czyste Powietrze, który miał rozwiązać problem smogu. Co się wydarzyło ... niewiele! A wczoraj w podsumowaniu premier Szydło chwaliła się, że rząd walczy z tym trucicielem Polaków. Rząd od początku 2107 pracuje nad tym 14 punktowym programem, działacze Polskiego Alarmu Smogowego przedstawili wnioski.
Wnioski nie napawają optymizmem. Rząd i samorządy przegrywają walkę ze smogiem, a żadne z 14 założeń programu nie zostało uruchomione i wdrożone w życie.
Jedynie Ministerstwo Rozwoju opracowało standardy emisyjne dla kotłów na paliwa stałe, jednak i te regulacje są dziurawe jak sito i wymagają uszczelnienia, by producenci ich nie omijali.
Minister Rozwoju i Finansów 1 sierpnia 2017 wydał rozporządzenie w sprawie wymagań emisyjnych dla kotłów na paliwo stałe. Rozporządzenie określa wymagania dla wprowadzanych do obrotu kotłów o mocy cieplnej nie większej niż 500 kW – co oznacza, że chodzi o kotły służące do ogrzewania domów jednorodzinnych, budynków wielorodzinnych i użyteczności publicznej. To jedyne światełko w tunelu wypełnionym smogiem, bowiem bez tych podstawowych regulacji nie można nawet myśleć o poprawie jakości powietrza w Polsce. Celem tych regulacji jest zablokowanie kotłów tzw. "kopciuchów", które na terenach zabudowanych powodują gigantyczne zadymienie i zanieczyszczenie powietrza. Każdego roku do tej pory sprzedawano do domów ok. 140 tys. tego typu kotłów, które mają żywotność na poziomie 15-20 lat. Przed tym terminem nikt nie będzie myślał o ich wymianie na lepsze, mniej szkodzące naszemu zdrowiu i środowisku. Brak tych regulacji powodował, że wszelkie programy ograniczające niską emisję, które próbowano uruchomić w Polsce z góry były skazane na niepowodzenia. Dotowano kotły, które bardzo często nie spełniały norm czyli w gruncie rzeczy instalowano "kopciuchy".
W pozostałych punktach programu nic się w zasadzie nie wydarzyło, postępów nie widać lub są minimalne. I z takim oto stanem programu Czyste Powietrze wchodzimy w nowy sezon grzewczy.
Andrzej Guła poinformował, że:
„Tempo prac budzi poważne zaniepokojenie. Od ogłoszenia programu minęło już 10 miesięcy, a wciąż w pełni nie zrealizowano żadnej z obietnic. Oznacza to, że czeka nas jeszcze wiele sezonów grzewczych ze smogiem.
Szczególnie martwi brak norm jakości dla paliw stałych, które zapowiadano na pierwszą połowę tego roku i są niezbędne, by wygrać walkę o czyste powietrze oraz programów finansowych, które powinny pomóc w wymianie źródeł ciepła, szczególnie najuboższym mieszkańcom naszego kraju”
Działącze Alarmu Smogowego są zaniepokojeni faktem, że w budżecie są jedynie minimalne środki, które są przeznaczone na cele ochrony powietrza, a i widać kompletny brak koordynacji między resortami przy współpracy nad tym programem. Rząd nie uruchomił, też za pomocą czy to Ministerstwa Środowiska czy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej kampanii społecznych i edukacyjnych jak chodzi o uświadomienie problemu obywatelom, czy nauczenie ich np. czym jest palenie od góry, które pozwala spalać paliwa stałe czyściej.
Alarm Smogowy apeluje do premier Beaty Szydło o skoordynowanie i zintensyfikowanie tych prac. Jednocześnie jasnym się staje, że w tym temacie rząd mimo wczorajszych deklaracji premier Szydło, przespał ten rok. Obyśmy nie stracili kolejnego.