Dom Jaruzelskich po lupą prokuratury
Warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo ws. willi gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Prokuratura bada, czy doszło m.in. do przekroczenia uprawnień podczas przekazania nieruchomości Jaruzelskim.
Jak powiedział rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Łukasz Łapczyński, śledztwo wszczęto w sprawie "przekroczenia uprawnień i niedopełniania obowiązków służbowych, w czerwcu 2012 r., przez urzędników Zarządu Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy, działających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na rzecz ustalonych osób korzystających z prawa użytkowania wieczystego posesji położonej w Warszawie przy ul. Ikara 5, w związku z wydaniem decyzji o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności w/w działki, czym działano na szkodę interesu publicznego lub prywatnego". Chodzi o artykuł 231 Kodeksu karnego dotyczący takiego nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, za co grozi nawet do 10 lat więzienia.
18 września posłowie PiS Jan Mosiński i Paweł Lisiecki oraz radny Jacek Ozdoba poinformowali, że w tej sprawie złożyli zawiadomienie do prokuratury. Politycy wyjaśniali, że 21 kwietnia 1979 r. przedstawiciele Skarbu Państwa ustanowili użytkowanie wieczyste nieruchomości przy ul. Ikara 5 w Warszawie na rzecz małżeństwa Jaruzelskich. Podkreślali, że decyzja ta była poprzedzona decyzją z 19 kwietnia 1971 r., która "odmawiała przedwojennej właścicielce, pani Przedpełskiej, ustanowienia prawa użytkowania wieczystego gruntu nieruchomości przy ul. Ikara 5 na ich rzecz".
"Po 27 latach, 18 sierpnia 1998 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze wydało decyzję stwierdzającą nieważność decyzji z roku 1971. W 2000 r. zaś Kolegium wydało kolejną decyzję, tym razem zawieszającą postępowanie w przedmiotowej sprawie. Tymczasem decyzją z 25 czerwca 2012 r., Zarząd Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy, przekształcił prawo użytkowania wieczystego gruntu ustawionego na rzecz małżeństwa Jaruzelskich w prawo własności, mimo tego, że postępowanie przed SKO się nie zakończyło" - wskazano w zawiadomieniu.
Lisiecki przypominał, że w przypadku willi gen. Jaruzelskiego, od 1998 r. zgłoszono roszczenia następców prawnych byłych właścicieli, państwa Przedpełskich, co pokazuje, że nie powinno dojść do przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. Oświadczył też, że dostawał liczne informacje, że wiele osób, które chciały przekształcić użytkowanie wieczyste we własność, w przypadku, gdy do danej nieruchomości zostały zgłoszone roszczenia, nie mogły tego zrobić. - Tu jest pokazane, że mamy do czynienia z podwójnym traktowaniem, z różnymi standardami - ocenił.
Poseł PiS Jan Mosiński poinformował wówczas, że przewodniczący komisji weryfikacyjnej, zajmującej się reprywatyzacją nieruchomości w Warszawie Patryk Jaki zwrócił się do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz o przekazanie dokumentów dot. willi Jaruzelskiego. - Jeżeli dokumenty trafią do komisji, to oczywiście będziemy tym tematem się zajmować - zapowiedział. Córka generała, Monika Jaruzelska mówiła w mediach, że podnoszone kwestie są absurdem, a jej rodzina "nie miała żadnych szczególnych ulg". Sprawę określała "jako polityczną zemstę" i "zabawę historią".
źródło: PAP