Kultura, a polska policja
Szerokim echem odbiła się w ostatnim czasie sprawa śmierci Igora Stachowiaka i nieprawidłowości przy jego zatrzymaniu. Po śmierci 22-latka do debaty publicznej na stałe wrócił temat nadużywania uprawnień przez mundurowych. Czy lubuski policjant, to wzór godny naśladowania?
- Do dwóch przypadków policyjnych interwencji ze śmiertelnym finałem doszło w ostatnich miesiącach na Pomorzu. Choć śledczy w odpowiedzi na nasze pytania tłumaczą, iż wiele wskazuje na to, że funkcjonariusze nie zawinili, przypadki zgonów badają prokuratury i wziął je pod lupę rzecznik praw obywatelskich. W sprawę zaangażowane jest również Biuro Spraw Wewnętrznych Policji – pisał kilka dni temu Dziennik Bałtycki.
Sposób traktowania przez funkcjonariuszy obywateli to wciąż temat tabu, który ujawnia się dopiero w sytuacjach o tragicznych skutkach. Trudno bowiem funkcjonariuszowi udowodnić świadome nadużycie uprawnień. Do publicznej wiadomości dostaje się jednak coraz więcej interwencji, w których wykorzystywanie władzy nie jest smutnym wyjątkiem. Dopiero kiedy media zaczynają interesować się sprawą, okazuje się, że śledztwo jest konieczne.
Z danych przekazanych nam przez Komendę Wojewódzką Policji w Gorzowie Wlkp. wynika, że lubuscy policjanci najczęściej oskarżani są o niekulturalny stosunek do obywatela. W 2015 roku wpłynęło 46 takich skarg, w przypadku 2 skarg zarzuty potwierdzono. Z kolei w 2016 roku o niekulturalne zachowanie posądzono 34 razy, w przypadku 3 skarg zarzuty się potwierdziły. Tego typu sytuacje, nie świadczą najlepiej o organach ścigania - co więcej, osłabiają wizerunek wszystkich służb. Brutalne zachowania policjantów to niestety wciąż smutna rzeczywistość prawdopodobnie dyktowana poczuciem bezkarności i zbyt dosłownym rozumieniem wymiaru sprawiedliwości.
Od początku 2017 roku do komendy trafiło 9 skarg, żadna z nich nie okazała się zgodna z prawdą. Liczba złych zachowań funkcjonariuszy z roku na rok maleje. Podobnie jest z liczbą wypadków. W Lubuskiem w 2017 roku liczba wypadków ze skutkiem śmiertelnym zmniejszyła się o 28. - Policjanci wydziałów ruchu drogowego zwracają uwagę na uczestników ruchu drogowego, którzy naruszają przepisy, niezależnie od tego, kim są, jaki wykonują zawód i skąd pochodzą - w tym zakresie nie ma żadnych wytycznych, jak i taryfy ulgowej dla piratów drogowych – zapewnia nadkom. Marcin Maludy, rzecznik Lubuskiej Policji.
Z bezpośrednich doświadczeń z policją wciąż zbyt często rozczarowuje wniosek, że funkcjonariusz częściej czuje się Panem, niż panem policjantem, który ma służyć społeczeństwu.