Górnicza Solidarność krzyczy NIE!
Awantura wśród górniczej Solidarności. Głośnym echem w całym kraju odbija się uchwalona wieczorem 12 października, ustawa o deputacie węglowym dla emerytów i rencistów górniczych. Jest mocne stanowisko środowiska i oczekiwanie kolejnych działań.
Za dokumentem opowiedziało się 423 głosujących, wobec jednego głosu sprzeciwu. 10 posłów wstrzymało się od głosu, a 26 było nieobecnych. Tak przedstawiony stan rzeczy obruszył środowisko górnicze, którego zdaniem nowe przepisy nie wskazują możliwości wyboru, czy emeryci i renciści mogą otrzymywać rekompensatę za utracony deputat węglowy czy coroczny ekwiwalent.
Sprzeciw skierowany jest także wobec dyskryminacji części emerytów, których nowe przepisy nie dotyczą. W ich oświadczeniu czytamy - "Mamy pełną świadomość, że obecny rząd nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje podejmowane w spółkach węglowych w czasach rządów poprzedniej koalicji. Odbieranie bądź zawieszanie górniczym emerytom prawa do bezpłatnego węgla następowało wskutek decyzji podejmowanych w gabinetach polityków PO i PSL. Mamy również świadomość, że rząd postanowił przeznaczyć duże środki finansowe z tegorocznego budżetu na rozwiązanie problemu. Nasze społeczeństwo przyzwyczaiło się już jednak do zgoła odmiennych standardów niż te, które obowiązywały za czasów rządów liberałów z PO, dlatego oczekiwania emerytów pozbawionych prawa do bezpłatnego węgla były znacznie dalej idące, niż rozwiązania wynikające z rządowego projektu ustawy".
W związku z tym, że ustawa zyskała wymaganą większość, teraz trafi pod obrady Senatu. Tymczasem związkowcy oczekują ujednoliconego prawa do bezpłatnego węgla. Ich zdaniem zaproponowane rozwiązania, nadal będą powodowały pogłębiające się podziały pomiędzy byłymi pracownikami kopalń. Szale goryczy przelewa brak możliwości wyboru, choć wcześniejsze zapowiedzi wyraźnie wskazywały na taką potrzebę. Kolejne rozstrzygnięcia zapadną 18 października.