"Rosja złamała normy międzynarodowe"
Rosja nie pomaga w znalezieniu rozwiązania kryzysów światowych i eksportuje polityczną korupcję - powiedział prezydent Andrzej Duda.
W czasie spotkania z kadetami w West Point podkreślił, że "dzisiaj amerykańskie przywództwo jest tak potrzebne, jak było w czasie dwóch wojen światowych i podczas zimnej wojny".
Prezydent Duda, który w poniedziałek poleciał do USA, a we wtorek przemawiał na 72. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, w wykładzie skierowanym do kadetów w West Point mówił o "zagrożeniach dla pokoju światowego" - Korei Płn. czy Państwie Islamskim. Wspomniał o Syrii, gdzie "reżim od sześciu lat prowadzi wojnę przeciwko własnym obywatelom, zabijając lub zmuszając do opuszczenia swego kraju setki tysięcy z nich".
Prezydent nie ukrywał jednak, że to Rosja jest dla Polski największym zmartwieniem. - Złamała normy międzynarodowe i dokonała inwazji na swoich dwóch sąsiadów, Gruzję i Ukrainę - podkreślił prezydent. Zdaniem Andrzeja Dudy, "Rosja stara się podważyć europejską jedność, dokłada wszelkich starań, by odzyskać swoje dawne strefy wpływu; nie pomaga w znalezieniu rozwiązania kryzysów światowych i eksportuje polityczną korupcję".
Zaznaczył, że przy wschodniej granicy Polski odbywaja się właśnie rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe Zapad 2017.
- Są one kontynuowane bez szacunku dla regulacji międzynarodowych. Nie jest tajemnicą, że w manewrach tych bierze udział o wiele więcej żołnierzy niż deklarowane 12,7 tys. - mówił Duda.
Podkreślił, że zaniżanie liczby żołnierzy faktycznie biorących udział w manewrach pozwala Rosji obejść regulacje wynikające z Dokumentu Wiedeńskiego, zgodnie z którym przy liczbie powyżej 13 tys. wymagana jest obecność obserwatorów międzynarodowych.
Prezydent dodał, że poprzednie edycje manewrów Zapad - w 2009 i 2013 roku - obejmowały symulację bombardowania celów na terenie Polski za pomocą broni jądrowej. Zaznaczył, że manewry podobne do Zapad zostały też wykorzystane w przeszłości jako kamuflaż ataku na Gruzję i Ukrainę. Prezydent ocenił, że wszystkie te zagrożenia wymagają odpowiedniej reakcji ze strony społeczności międzynarodowej.
Prezydent podkreślił, że "USA muszą pozostać na czele ze względu na swój niezrównany potencjał". - Dzisiaj przywództwo USA jest tak potrzebne, jak w czasie dwóch wojen światowych i zimnej wojny - oświadczył. Zdaniem Andrzeja Dudy "Polska jest teraz o wiele bezpieczniejszym krajem, kiedy przyjmujemy wojska amerykańskie na naszej ziemi".
Prezydent przypomniał, że Polska jako jeden z pierwszych członków NATO "wypełnił postanowienia szczytu NATO w Walii dotyczące przeznaczania na obronność 2 proc. PKB, a planujemy wydać jeszcze więcej, osiągając poziom 2,5 procent pod koniec następnej dekady".
Zaznaczył, że Polska aktywnie uczestniczy w realizacji decyzji warszawskiego szczytu NATO dotyczących wschodniej flanki Sojuszu, wysyłając oddziały na Łotwę i do Rumunii oraz patrolując niebo nad państwami bałtyckimi.
źródło: wp/AR mPolska24.pl